Sukces Ruchu Autonomii Śląska w wyborach samorządowych to ukoronowanie naszej długiej drogi. Jest także dowodem na to, że nasze idee nie są wymysłem, pragnieniem wąskiej grupy ludzi czy oszołomów, jak mówią o nas niektórzy.
RAŚ jest ruchem społeczno-politycznym liczącym 7 tysięcy członków i sympatyków. Taki też powinien pozostać. Nigdy nie stanie się klasyczną partią polityczną. W poprzednich wyborach nie udało nam się zdobyć mandatu, choć otarliśmy się o próg wyborczy i osiągnęliśmy niezły wynik w części województwa. W ostatnich wyborach zdobyliśmy o ponad 100 procent więcej głosów niż cztery lata temu.
Ślązacy to największa mniejszość w Polsce, choć nigdy nie została oficjalnie uznana przez władze RP ani ujęta w ustawie o mniejszościach narodowych i etnicznych. W 2002 r. w spisie powszechnym narodowość śląską zadeklarowało 173 tysiące osób. Dziś – jak oceniam – tak myślących o sobie osób jest 300 tysięcy. Nie zgadzamy się, by ten głos był bagatelizowany.
[srodtytul]Absurdalna krytyka [/srodtytul]
My również nie lekceważymy krytycznych opinii pod naszym adresem, wyciągamy z nich wnioski, wsłuchujemy się nawet w najbardziej absurdalne zarzuty. Zwłaszcza że straszenie Gorzelikiem nie jest niczym nowym.