19 maja 2010 r. doszło do podpisania umowy między Uniwersytetem Warszawskim a Gazprom Export i EuRoPol Gaz. Obie firmy zobowiązały się sfinansować pięcioletni program stypendialny, przeznaczając na ten cel 432 tys. zł. Ofertę skierowano do uczestników studiów doktoranckich, którzy realizują badania w dziedzinie zagadnień stosunków międzynarodowych, w szczególności współpracy polsko-rosyjskiej w dziedzinie biznesu, zarządzania, ochrony środowiska i gospodarki energetycznej. Selekcji kandydatów dokona powołana przez rektora UW komisja uczelniana, która powinna ogłosić wyniki pierwszego konkursu w najbliższych dniach.
Ufundowanie przez Gazprom kilku stypendiów na największym polskim uniwersytecie wzbudziło spore emocje. W momencie podpisywania umowy przed bramą główną UW doszło do happeningu grupki studentów sprzeciwiających się współpracy uczelni z rosyjskim koncernem. W opublikowanym przez „Rzeczpospolitą" artykule „Doktoranci pułkownika Putina" publicysta Artur Bazak ostrzegał, że finansowani przez Gazprom młodzi polscy naukowcy już wkrótce mogą się stać rosyjskimi agentami wpływu.
Na zarzuty publicysty odpowiedział dyrektor generalny Gazprom Export Aleksander Miedwiediew. W artykule „Nie szkolimy rosyjskich agentów" oświadczył, że Gazprom jest taką samą firmą energetyczną, jak wiele innych na świecie, respektującą autonomię uczelni i niezależność badań naukowych.
Wiarygodność
Dzięki nagłośnieniu sprawy wzrasta zainteresowanie programem wśród jego potencjalnych uczestników. Szum medialny umożliwia także rosyjskiej firmie szeroki dostęp do polskiej opinii publicznej. Można sobie łatwo wyobrazić, że ufundowanie przez polskie koncerny PKN Orlen, PGNiG czy grupę Lotos podobnych stypendiów dla rosyjskich doktorantów nie spotkałoby się z tak żywą reakcją ze strony tamtejszych mediów. Nic bardziej nie cieszy kierownictwa korporacji niż przebicie się z informacją o działalności społecznej firmy do szerokiej opinii publicznej.
Program stypendialny faktycznie wykracza poza dotychczasową aktywność Gazpromu w Polsce. W innych państwach firma rozpoczęła podobne działania już wcześniej, np. w Niemczech finansuje wiele przedsięwzięć artystycznych, edukacyjnych, kulturalnych i sportowych (od 2007 r. sponsoruje niemiecki klub piłkarski FC Shalke 04). Podstawowym celem tych działań nie jest rozwijanie siatki rosyjskiej agentury za granicą, ale stworzenie otwartego i „europejskiego" wizerunku firmy. Przejrzystość zaangażowania jest niezwykle istotna, jeśli wizerunek ten ma być wiarygodny.