Hasło „Polska w budowie" wymyślone przez sztabowców PO świetnie nadaje się do parodiowania. PiS szybko odpowiedział na nie konferencją „Polska w bałaganie", za którą po niekorzystnym wyroku sądu musiał zresztą przepraszać. Kandydatka tej partii na senatora skomentowała, że może to i budowa, ale na rusztowaniu brak desek.
W kufajce i berecie
„Fakty" TVN z pomocą młodych aktorów sparodiowały, nieco teatralne, sejmowe wystąpienie ministra Cezarego Grabarczyka, podczas którego chwalił się inwestycjami z pakietu „Polska w budowie". W sieci zaś samego szefa resortu infrastruktury ochrzczono mianem Boba Budowniczego.
Zresztą w Internecie dowcipów jest znacznie więcej. Jeden z blogerów z Salonu 24 hasło zilustrował rysunkiem eleganckiej szubienicy z podjazdem dla wózków inwalidzkich i znaczkiem „kapitał ludzki – człowiek najlepsza inwestycja". Inny przygotował fotomontaż, na którym zaliczył Donalda Tuska w poczet polskich budowniczych obok króla Kazimierza Wielkiego, Bieruta, Gomułki i Wałęsy.
Kolejny przedstawił premiera w przebraniu brzuchatego robotnika w kufajce i berecie, a całość uzupełnił komentarzem „Nikt ci tyle nie da, ile my ci obiecamy". Parafraz takich jak „Polska w rozbiórce" czy satyrycznych rysunków wyśmiewających hasło PO nie sposób zliczyć (na szczególne wyróżnienie zasługuje ten przedstawiający wygiętego w pałąk człowieka z podpisem „z cyklu „Polska w budowie" mostek ministra infrastruktury").
Taniec w szaliku
To wszystko świadczy, wbrew pozorom, że hasło Platformy jest trafione. Liczba parodii to jeden z dowodów na to. Nie ma potrzeby przekręcania haseł nieudanych, w przeciwieństwie do tych dobrych i skutecznych, by wspomnieć „Wybierzmy przyszłość" (w wersji przeciwników „Wybielmy przeszłość") z pierwszej zwycięskiej kampanii prezydenckiej Aleksandra Kwaśniewskiego czy „Yes, we can" (czyli „Tak, możemy") Obamy, do którego zwolennicy republikanów dodawali przeczenie („Yes, we can't").