O zwycięstwie lub porażce PiS w eurowyborach, a następnie w wyborach parlamentarnych, może zdecydować ledwie kilka punktów procentowych. Każdy głos jest wyjątkowo ważny dla tej partii.
Po ostatnich występach Macierewicza w mediach publicznych i komercyjnych można odnieść wrażenie, że otrzymał zadanie wzbudzenia zainteresowania tą partią w grupie niezdecydowanych. Tych, którzy wahają się, czy oddać głos na PiS czy na Konfederację.
Obarczenie go tym zadaniem świadczy o tym, że doniesienia o politycznej śmierci Macierewicza można na razie między bajki włożyć.
Macierewicz wiernie stoi u boku partii rządzącej, mimo że został przez partyjnych współbraci poobijany i upokorzony. Warto wspomnieć o cichej eksmisji jego podkomisji z budynku przy Klonowej czy odcięciu się MON od jej ustaleń na temat zamachu smoleńskiego.
Nie można zapominać, że pomimo tych „szykan" (tak są głównie postrzegane przez media mu nieprzychylne) Macierewicz ciągle pozostaje szefem podkomisji smoleńskiej, ma służbowy samochód, ochronę, no i jest wiceprzewodniczącym partii.