To Eureko musi przyjść z ustępstwami

- Zła sytuacja na rynkach kapitałowych musi spowodować rewizję poglądu Skarbu Państwa na konflikt z Eureko o kontrolę nad PZU - twierdzi Zdzisław Gawlik, wiceminister skarbu

Publikacja: 28.10.2008 06:01

To Eureko musi przyjść z ustępstwami

Foto: Rzeczpospolita, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

[b]Rz: Czy Skarb Państwa liczy na to, że straty Eureko na kryzysie finansowym spowodują, iż inwestor będzie bardziej ustępliwy w sporze o PZU?[/b]

[b]Zdzisław Gawlik, odpowiedzialny za negocjacje z Eureko w sporze o PZU: [/b]Gdyby ewentualnie taki pomysł się pojawił, to myślę, że inicjatywa rozmów ugodowych powinna wyjść ze strony Eureko. Wtedy Skarb Państwa rozezna sytuację i być może przystąpi do rozmów. Na pewno sytuacja na rynkach finansowych musi spowodować pewną rewizję zapatrywań, również ministra skarbu, na udział w ewentualnych rozmowach ugodowych.

[b]Jeden z byłych prezesów PZU mówi, że Eureko to twardy zawodnik. Korzenie tej grupy sięgają spółdzielni założonej przez holenderskich farmerów, którzy przez setki lat walczyli z morzem o ziemię i łatwo z PZU nie zrezygnują. Czy czuł to pan w negocjacjach?[/b]

Mnie nie wypada oceniać zachowań strony przeciwnej w negocjacjach. Na pewno przedstawiciele Eureko reprezentują interes swoich akcjonariuszy. Czy ma pan jakiś plan B rozwiązania sporu? Co będzie, jeśli Eureko nie wystąpi z kolejną propozycją rozmów? Z wypowiedzi reprezentantów inwestora wynika, że oczekuje on na taką samą propozycję ze strony Polski.Obowiązkiem ministra Skarbu Państwa i dbałością o interes RP jest wykorzystywanie wszystkich możliwych sytuacji, które pozwolą wzmocnić pozycję rządu polskiego.

[b]Jakie to są działania? [/b]

Różne. Na pytanie, czy są podejmowane, odpowiem: są i będą.

[b]W trakcie trwania procesu arbitrażowego Polska zmieniła obsługującą kraj kancelarię prawną. Zamiast Salans jest teraz Hogan & Hartson (partnerem tej kancelarii jest były minister skarbu Andrzej Mikosz). Z czego wynika ta zmiana? [/b]

To raczej kwestia filozofii prowadzenia sporu. Interes Skarbu Państwa był w tym, żeby, mając dwie doskonałe kancelarie, próbować znaleźć optymalne rozwiązanie, które zrodzi się w wyniku dyskusji prawniczej, w toku ścierania się stanowisk, myśli, poglądów. Jedna z kancelarii uznała, że w tej dyskusji prawniczej nie chce uczestniczyć, i zrezygnowała z udziału w procesie, uznając, że nie znajduje tutaj dla siebie miejsca. Tak że to nie minister skarbu zrezygnował z usług kancelarii Salans w tej części procesu. Salans nadal bowiem doradza rządowi polskiemu w procesie z Achmeą z dość dobrymi skutkami.

[b]Jednak czy zmiana kancelarii w trakcje trwania procesu nie wpłynie negatywnie na naszą pozycję w arbitrażu? [/b]

Nie. Zakończył się pewien etap arbitrażu. Zapadło rozstrzygnięcie. Stanęliśmy przed drugim etapem postępowania arbitrażowego, który ma zmierzać do oszacowania szkody, jaką strony poniosły. I na tym etapie została dokonana zmiana prawników wymuszona przez życie. Nie widzę żadnego uszczerbku z punktu widzenia interesu RP. [b]Zakładając czarny scenariusz, czy wśród osób pracujących nad rozwiązaniem sporu o PZU prowadzone są dyskusje nad tym, skąd będą pieniądze na odszkodowanie dla Eureko?[/b]

To zależy od sposobu rozstrzygnięcia sporu. Jeżeli przegramy sprawę przed arbitrażem, to odszkodowanie będzie w pieniądzu. Nawet gdyby z budżetu poszła złotówka, to wszyscy za to zapłacimy jako podatnicy. Zapłacimy za to, że ktoś kiedyś podjął pewne działania. To nie jest tak, że zapominamy o tym, co nas czeka w przyszłości, w przypadku gdyby zapadł wyrok. Nie siedzimy jednak z założonymi rękami. Będziemy podejmować wszelkie możliwe działania, na które zezwala nam prawo.

[b]Wcześniej resort skarbu rozważał opcję wykupu Eureko za pieniądze z PZU. Czy nadal jest ona brana pod uwagę?[/b]

Żeby ktokolwiek mógł coś kupić, drugi musi chcieć cokolwiek sprzedać. Inaczej tego nie da się przeprowadzić, gdyby ten pomysł miał być realizowany. Pyta pani o scenariusze. W momencie gdy ogłoszono upadłość Lehman Brothers, pojawiło się tu mnóstwo doradców, firm inwestycyjnych, banków. Nawet w ostatnim tygodniu zaproponowano nam nową koncepcję ugodowego rozwiązania sporu.

[b]Kto ją zaproponował?[/b]

To raczej pytanie, kogo tu nie było. Każdy przychodzący ma swoje propozycje i liczy, że zrobi na tym interes. Ta sprawa jest bardzo nagłośniona i ma swoją wagę. Nikt z tych firm nie przychodzi tu na piękne oczy czy z miłości do państwa polskiego. Niektórzy nawet mówią, że mają te pomysły uzgodnione z Eureko. Nie wiem, czy tak jest naprawdę. Nie rozmawiamy z nimi, gdyż mamy własną koncepcję i ściśle ją realizujemy.

[b]Na czym ona polega?[/b]

Nie mogę powiedzieć.

[b]Słyszałam też, że w ciągu tych lat prowadzenia sporu były naciski głów państw, takich jak Niemcy czy Francja, na polski rząd. Kwestia była też poruszana przez dyplomatów. Czy pan jest świadomy tych działań?[/b]

Na pewno jest to sprawa nośna. W jakiej mierze i kto chce się w nią, tą drogą, angażować – mnie ta wiedza nie jest znana.

[b]Poprzedni minister skarbu ogłosił odstąpienie od umowy prywatyzacyjnej, na podstawie której Eureko kupiło pakiet akcji PZU. Jakie są losy tego oświadczenia? Czy podjęte zostały jakieś kroki prawne?[/b]

Oświadczenie o odstąpieniu od umowy zostało złożone i skierowane do Eureko. Po stronie Eureko leży inicjatywa, co z tym dalej zrobić. My mamy swoje oceny złożonego oświadczenia, ale się do niego nie ustosunkowujemy, żeby nikt nam nie zarzucił, że rezygnujemy z genialnych pomysłów poprzedników.

[b]Rozumiem, że to jest jeden z elementów strategii obrony. Konsekwencją tamtego oświadczenia ministra Jasińskiego jest to, że nadzór finansowy zawiesił wniosek Eureko o przekroczenie 33 proc. akcji w PZU, żądając, żeby inwestor najpierw wyjaśnił tę sprawę w sądzie. [/b]

To Eureko ma problem.

[ramka][srodtytul]Konflikt o PZU i 35 mld złotych[/srodtytul]

Eureko domaga się od Polski 35,6 mld złotych odszkodowania za opóźnianie prywatyzacji PZU. Rozpoczęła się ona w 1999 roku. Holendrzy są dziś właścicielami 33-proc. pakietu akcji ubezpieczyciela. W ręku mają korzystny dla siebie wyrok Międzynarodowego Trybunału Arbitrażowego, który przed trzema laty uznał Polskę za winną opóźniania tej prywatyzacji. W drugiej części postępowania arbitrażowego – która właśnie trwa i być może zostanie zakończona w przyszłym roku – sędziowie mają określić wysokość odszkodowania. Od początku roku strony sporu rozmawiały o ewentualnej ugodzie. Jednak w końcu czerwca negocjacje zostały zerwane. Nikt nie chciał podać przyczyn zakończenia rozmów. Przez trzy miesiące banki inwestycyjne miały wymieniać się informacjami o przeszkodach stojących na drodze do porozumienia. Ministerstwo Skarbu reprezentował Lehman Brothers, Eureko zaś JP Morgan. Teraz państwo ma współpracować z bankiem Nomura. [/ramka]

[b]Rz: Czy Skarb Państwa liczy na to, że straty Eureko na kryzysie finansowym spowodują, iż inwestor będzie bardziej ustępliwy w sporze o PZU?[/b]

[b]Zdzisław Gawlik, odpowiedzialny za negocjacje z Eureko w sporze o PZU: [/b]Gdyby ewentualnie taki pomysł się pojawił, to myślę, że inicjatywa rozmów ugodowych powinna wyjść ze strony Eureko. Wtedy Skarb Państwa rozezna sytuację i być może przystąpi do rozmów. Na pewno sytuacja na rynkach finansowych musi spowodować pewną rewizję zapatrywań, również ministra skarbu, na udział w ewentualnych rozmowach ugodowych.

Pozostało 92% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację