Kiedy Colin Powell był przewodniczącym Połączonego Kolegium Szefów Sztabów, opracował teorię znaną od tej pory jako “Doktryna Powella”. Uściślała ona warunki, które określają konieczność użycia sił wojskowych przez prezydenta Stanów Zjednoczonych. Pierwszym z nich było wyczerpanie wszelkich innych możliwości działania. Drugim – użycie sił militarnych tylko wtedy, gdy przewaga będzie miażdżąca i doprowadzi do jasno określonego celu. Ostatni zakładał istnienie zrozumiałej strategii wycofania sił. Wojsko amerykańskie winno wiedzieć, kiedy misję uznać można za zakończoną, a oddziały nie powinny pozostawać poza granicami jako okupant dłużej, niż jest to konieczne. Mimo iż opracowana dla celów wojskowych, doktryna ta daje się przełożyć na warunki obecnego kryzysu finansowego.
[wyimek]W sytuacji, kiedy kryzys ma charakter systemowego załamania zaufania, państwo musi interweniować. Jednak decydujący dla sukcesu operacji jest sposób, w jaki to zrobi[/wyimek][srodtytul]Kiedy państwo musi interweniować[/srodtytul]
W normalnych warunkach sektor bankowy powinien być częścią sektora prywatnego. Decyzje związane z nabywaniem i obrotem kapitału są wyjątkowo złożone, dlatego najważniejsze jest, by mające podejmować je osoby mogły czerpać korzyści z prawidłowego użytkowania tego kapitału. Jest to też optymalne dla społeczeństwa – sprawne zarządzanie kapitałem obniża koszty pożyczania i stymuluje rozwój gospodarczy. Alternatywą jest rząd, którego decyzje motywowane są krótkoterminowymi interesami politycznymi. Łatwo można sobie wyobrazić na przykład rozprężenie kredytowe przed wyborami lub też udzielanie pożyczek poniżej wartości rynkowych faworyzowanym grupom.
Czasy nie są jednak normalne. Ze względu na systemowy charakter kryzysu trudno jest oddzielić złe lub źle zarządzane banki od dobrych. Dodatkowo problemy dużych instytucji mogą potencjalnie wywołać panikę, która ukarze wszystkich, a nie tylko zasługujących na bankructwo za złe decyzje podejmowane w przeszłości. Z tego powodu banki i inwestorzy w równym stopniu odmawiają dzielenia się kapitałem. W takiej sytuacji, kiedy kryzys ma charakter systemowego załamania zaufania, państwo musi interweniować.
[srodtytul]Liczy się metoda[/srodtytul]