Jeżeli ktoś chce odnieść sukces w dłuższym okresie to musi działać w obu kierunkach. Po pierwsze, rozwijać się organicznie. Jeżeli firma nie rozwija się oznacza to, że jej model biznesowy nie jest dobry. W Polsce konsekwentnie rozwijamy się organicznie w funduszach emerytalnych i w ubezpieczeniach życiowych i direct, stale zdobywając udziały w rynku. Po drugie – o ile będą dobre propozycje akwizycji na pewno będziemy zainteresowani. AXA ma jednen z najmocniejszych bilansów w branży.
[b] A czy Pana firma chce rozwijać działalność bankową w Polsce. Czy są plany założenia banku, podobnie jak na Węgrzech, gdzie działa już bank kontrolowany przez pana spółkę?[/b]
AXA nie jest bankiem i bankowość nie jest podstawową działalnością grupy. Nie jest nią również model bancassurance, który budowały niektóre grupy, i który doprowadził je na skraj bankructwa. Łączenie dużego banku z działalnością ubezpieczeniową nie działa. Mamy na to przykłady: ING, Fortis, Allianz z Dresdner Bank czy Citibanku. Wszyscy przegrali na tym połączeniu. Chcemy mieć nieskomplikowaną działalność bankową, tak żeby zaoferować naszym klientom proste produkty bankowe, przede wszystkim depozyty. Mamy małe banki we Francji, w Niemczech, Belgii, Szwajcarii czy na Węgrzech po to by umożliwić klientom lokowanie u nas pieniędzy na krótki termin, zanim zainwestują je w długoterminowe produkty. Ten model okazał się niezwykle efektywny.
[b]Nie ma zatem planów stworzenia banku w Polsce?[/b]
Polska wydaje się oczywistym kierunkiem, po tym jak jesteśmy w trakcie uruchamiania banku w Czechach. Raczej nie w przyszłym roku, ale w dłuższej perspektywie, prawdopodobnie tak. Dziś chcemy przede wszystkim rozwijać nasz biznes, czyli ubezpieczenia życiowe, majątkowe, zarządzanie aktywami. Mamy istotną pozycję w funduszach emerytalnych, ale zapowiadane są zmiany w przepisach, więc musimy poszerzyć naszą ofertę. Chcemy rozwijać naszą sieć dystrybucji oraz ubezpieczenia majątkowe, w których mamy dobrą pozycję w direct, ale nie satysfakcjonującą w całości.
[b]W jakim stadium jest światowy kryzys? Sądzi Pan, że już mija, czy też że następny rok będzie znacznie gorszy niż obecny?[/b]