Rosja na lata pozostanie głównym partnerem gazowym UE

Günther Oettinger, komisarz Unii Europejskiej do spraw energii

Publikacja: 17.03.2010 03:08

Rosja na lata pozostanie głównym partnerem gazowym UE

Foto: AFP

[b]Rz: W chwili, gdy rozmawiamy w Brukseli, w Londynie dochodzi do historycznego wydarzenia. Według rosyjskiej prasy konsorcjum bankowe podpisuje umowę o kredyt dla Nord Stream na budowę gazociągu północnego. W Polsce ta inwestycja odbierana jest jako przykład łamania europejskiej solidarności, zawierania kontraktów ponad głowami państw UE. Czy sądzi pan, że to właśnie jest sposób na zwiększanie bezpieczeństwa energetycznego UE?[/b][wyimek]Polityka energetyczna w przyszłości będzie zeuropeizowana i z udziałem wszystkich państw Unii[/wyimek]

[b]Günther Oettinger:[/b] Potrzebujemy więcej gazu. Z tego punktu widzenia Nord Stream jest jednym ze sposobów zwiększenia wolumenu gazu płynącego do europejskiego przemysłu, gospodarstw domowych. Ale sposób, w jaki została zawarta ta umowa, był niewłaściwy. Nauczka, jaka płynie z tego na przyszłość, jest następująca: trzeba brać pod uwagę wspólny interes europejski. Mamy wspólny rynek i wszyscy jego uczestnicy powinni mieć dostęp do dostaw gazu. Stąd kolejne projekty, jak Nabucco. Nord Stream jest potrzebny, ale został popełniony dyplomatyczny błąd w sposobie dochodzenia do niego. Powinno się było włączyć w ten projekt Polskę i państwa bałtyckie. Stanowisko Komisji Europejskiej w tej sprawie jest jasne. Nigdy więcej kontraktu na dostawy gazu z zewnątrz do UE bez zgody państw sąsiadujących.

[b]A jakie KE ma instrumenty, by wymóc na państwach członkowskich takie zachowanie?[/b]

Traktat lizboński mówi wyraźnie, że musimy zbudować wspólny konkurencyjny rynek energii, któremu będzie towarzyszyła zasada solidarności. A Nord Stream to nie jest znak solidarności. Uprzywilejowane są Niemcy i nie przewidziano w projekcie korzyści dla Polski czy państw bałtyckich. Taki europejski wymiar może mieć natomiast Nabucco (ma tłoczyć gaz z Kaukazu do UE – red.). Musimy pracować nad sukcesem tego projektu. To jest korzystna inwestycja dla Unii i krajów sąsiednich.

[b]A co z gazociągiem południowym, tłoczącym gaz z Rosji bezpośrednio do UE przez Morze Czarne? [/b]

Nie jest naszym zamiarem blokowanie jakiejkolwiek inwestycji. Niektóre państwa członkowskie dyskutują z Rosją o gazociągu południowym. UE potrzebuje gazu i jest miejsce dla wielu projektów. Przecież Nabucco będzie zaspokajał tylko 5 proc. jej zapotrzebowania na ten surowiec. W krótkim terminie to mogą być projekty konkurencyjne, ale w dłuższej perspektywie jest miejsce na wiele inwestycji w infrastrukturę na linii wschód – zachód.

[b]Jutro jedzie pan do Polski z pierwszą wizytą jako nowy komisarz ds. energii. Z jaką wiadomością pan jedzie?[/b]

Energia jest dziedziną o bardzo zróżnicowanych geograficznie interesach. Chcę rozmawiać o interesach Polski i nowych państw UE. Budowa gazociągu północnego rozpocznie się prawdopodobnie w maju. I chciałbym w tym czasie wysłać sygnał do Warszawy mówiący: nasza polityka energetyczna w przyszłości będzie zeuropeizowana i z udziałem wszystkich państw członkowskich.

[b]W czasie przesłuchania kandydatów na komisarzy w Parlamencie Europejskim powiedział pan, że dwustronne umowy o dostawie energii powinny być zastąpione europejskimi traktatami. W jakiej perspektywie czasowej taka zmiana jest realna?[/b]

To jest proces ewolucyjny. Ostatnie pięć lat to była budowa rynku wewnętrznego, wspólna walka ze zmianą klimatyczną. Myślę, że potrzebujemy jeszcze dziesięciu lat. Na spotkaniu ministrów ds. energii byłem pod wrażeniem, jak spójnie brzmiały głosy o potrzebie wspólnego planowania infrastruktury energetycznej i rozmawiania jednym głosem z krajami, takimi jak Turkmenistan, Azerbejdżan, Rosja czy Ukraina.

[b]Jest różnica zdań między mówiącymi: więcej regulacji, a tymi, którzy uważają, że trzeba dać więcej swobody firmom i pozwolić na działanie mechanizmów rynkowych, które doprowadzą do budowy opłacalnych mechanizmów solidarności. Czy tak strategiczną sprawę jak bezpieczeństwo energetyczne można zostawić rynkowi?[/b]

Powinniśmy dawać pierwszeństwo rynkowi. Uważam, że firmy zachowują się w sposób odpowiedzialny i mają interes w tym, by budować sieci zapewniające bezpieczeństwo energetyczne. Ale my teraz, mając w ręku traktat lizboński, musimy zobaczyć, jaka infrastruktura jest potrzebna do zapewnienia solidarności, co konkretnie powinniśmy zrobić. Proszę nam dać dwa lata i będą konkretne efekty.

[b]Czyli Komisja powinna być bardziej koordynatorem?[/b]

Na razie tak. Ale koordynacja na dłuższą metę nie wystarczy – sam rynek na dłuższą metę nie wystarczy.

[b]Z czasem Komisja będzie miała więcej władzy?[/b]

Może się okazać, że to konieczne. Że potrzebne jest jej działanie w zakresie budowy sieci, łączników, zdobywania nowych źródeł energii.

[b]Są dwa podejścia do bezpieczeństwa gazowego i naszego uzależnienia od Rosji. Jedni mówią, że trzeba się za wszelką cenę uniezależnić, budując alternatywne drogi dostaw, szukając innych źródeł, bez względu na cenę. Inni argumentują, że warto brać rosyjski gaz, ale budować stabilność w relacjach z tym krajem. Po której stronie pan się opowiada?[/b]

Przez najbliższych 50 lat Rosja pozostanie naszym najważniejszym partnerem energetycznym, szczególnie w dostawach gazu. Ale ta zależność nie jest przecież jednostronna. Rosja potrzebuje naszych maszyn, technologii, kwalifikacji inżynierskich. Sądzę, że taka zależność jest do zaakceptowania.

[b]Kwestia bezpieczeństwa obejmuje m.in. tzw. odwrotny przepływ gazu. W przypadku przepływu z Rosji do Niemiec istnieje techniczna możliwość zmiany kierunku i – w razie przerwania dostaw z Rosji do Polski – skierowania strumienia surowca z Niemiec do Polski. Ale od strony prawnej nie jest to możliwe, bo gaz pozostaje własnością Rosji aż do momentu dotarcia do zakontraktowanego odbiorcy. Czy można to zmienić?[/b]

Umów trzeba przestrzegać i zawartych w nich warunków też. To, co możemy zrobić, to zmienić sytuację na przyszłość i dokonać swego rodzaju europeizacji kontraktów energetycznych. Przyszłe umowy muszą być zawierane nie między np. Niemcami i Rosją, jak gazociąg północny, ale między Rosją czy np. Turkmenistanem a całą UE. Nabucco jest prawdziwym europejskim projektem. Organizując konferencję zainteresowanych nim stron, musimy zachować zasadę, że gaz będzie dostępny dla wszystkich członków UE na takich samych zasadach na rynku wewnętrznym.

[ramka][srodtytul]26 banków pomoże sfinansować budowę gazociągu[/srodtytul]

Konsorcjum Nord Stream, które buduje gazociąg przez Bałtyk, podpisało wczoraj ostatecznie umowy na jego finansowanie z 26 bankami. Kredyty wynoszą 3,9 mld euro.

Z tej kwoty 3,1 mld euro gwarantują dwie agencje ubezpieczeń kredytów – Hermes oraz SACE. Rurociąg, który z Rosji do Niemiec ma dostarczać na początek ok. 30 mld m sześc. gazu rocznie, a po zakończeniu drugiej nitki ok. 57 mld m, ma kosztować ponad 8 mld euro.

[i]a.ła[/i][/ramka]

[ramka]cv

Günther Oettinger jest unijnym komisarzem ds. energii od 10 lutego tego roku. Niemiecki polityk, działacz chadeckiej CDU, partii kierowanej przez Angelę Merkel. Ma 57 lat, z wykształcenia jest prawnikiem i ekonomistą. W swojej karierze zawodowej zajmował się audytem i podatkami. Od czasów młodości działacz partyjny. W latach 2005 – 2010 premier kraju związkowego Badenii Wirtembergii. [/ramka]

[b]Rz: W chwili, gdy rozmawiamy w Brukseli, w Londynie dochodzi do historycznego wydarzenia. Według rosyjskiej prasy konsorcjum bankowe podpisuje umowę o kredyt dla Nord Stream na budowę gazociągu północnego. W Polsce ta inwestycja odbierana jest jako przykład łamania europejskiej solidarności, zawierania kontraktów ponad głowami państw UE. Czy sądzi pan, że to właśnie jest sposób na zwiększanie bezpieczeństwa energetycznego UE?[/b][wyimek]Polityka energetyczna w przyszłości będzie zeuropeizowana i z udziałem wszystkich państw Unii[/wyimek]

Pozostało 92% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację