Reklama
Rozwiń

Wysyp zmian w zarządach

Kilkanaście giełdowych spółek wymieniło w ostatnich tygodniach prezesa

Publikacja: 02.07.2010 02:51

Kadencyjność zarządów na polskim rynku często pozostaje w teorii. Do zmiany czasem wystarczają słabe

Kadencyjność zarządów na polskim rynku często pozostaje w teorii. Do zmiany czasem wystarczają słabe wyniki kwartalne.

Foto: Rzeczpospolita

Zgodnie z kodeksem spółek handlowych spółki mają sześć miesięcy od zakończenia roku obrotowego, by zwołać walne zgromadzenie akcjonariuszy. Z reguły odbywa się ono pod koniec czerwca. Jest to więc moment, kiedy np. na skutek nieudzielenia absolutorium przez WZA może dojść do personalnych roszad w zarządach.

Przeanalizowaliśmy zmiany, jakie zaszły na stanowiskach prezesów spółek giełdowych w ostatnich kilkudziesięciu dniach. Na przeszło 380 firm notowanych na GPW do zmian na stanowisku szefa doszło w 17 przypadkach. Do tego należy dodać liczne zmiany wśród pozostałych członków zarządów.

[wyimek][srodtytul]16 firm[/srodtytul] notowanych na GPW wymieniło w ostatnich tygodniach prezesa[/wyimek]

Andrzej Nartowski, prezes Polskiego Instytutu Dyrektorów, zwraca uwagę, że częste zmiany w zarządach spółek giełdowych są charakterystyczną cechą polskiego rynku. Zarządom brakuje poczucia stabilizacji, pracują pod presją wyników kwartalnych lub rocznych, nie długoterminowych korzyści dla inwestorów. – Pojęcie kadencji zarządu jest iluzoryczne: zarządy nie są rozliczane z tego, czego dokonały w toku kadencji, o ich ocenie często decyduje kaprys inwestora strategicznego – uważa Nartowski.

Co ciekawe, w żadnym przypadku powodem zmian nie był brak skwitowania zarządu przez WZA. Rezygnacje prezesów następowały zwykle tuż przed walnym zgromadzeniem. Warto też zwrócić uwagę, że większość z tych 17 firm w ubiegłym roku zanotowała gorsze wyniki finansowe niż w roku 2008.

Tak było np. w przypadku spółki Pepees. Prezes, nie podając przyczyny, zrezygnował na tydzień przed WZA. Bezsporny pozostaje jednak fakt, że w ubiegłym roku strata spółki pogłębiła się do prawie 10 mln zł, a przychody ze sprzedaży były najniższe od ponad dziesięciu lat.

Z kolei powodem odejścia szefa spółki Trion był brak możliwości współpracy zarządu z przedstawicielami wiodących akcjonariuszy. Prezes złożył rezygnację na posiedzeniu RN, na kilka dni przed WZA. W ubiegłym roku strata spółki przekroczyła 53 mln zł.

Wkrótce należy się spodziewać zmiany na stanowisku prezesa Bytomia. W środę rada nadzorcza spółki odwołała dotychczasowy dwuosobowy zarząd spółki, w tym prezesa Tomasza Sarapatę. Na nowego szefa czeka też Simple, po tym jak w maju zrezygnował Paweł Zdunek. Spekuluje się też, że w BPH Józefa Wancera zastąpi Cezary Stypułkowski.

Piotr Cieślak, wiceprezes Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych, uważa, że przyczyn większych przetasowań w zarządach należy upatrywać na kilku płaszczyznach. – Za zmianami stać mogą zarówno przetasowania w akcjonariatach, którym niewątpliwie sprzyjał okres stosunkowo atrakcyjnych cen akcji, ale także kończące się kadencje oraz fakt, że nie wszyscy spełnili oczekiwania akcjonariuszy i rad nadzorczych na płaszczyźnie operacyjnej – mówi Cieślak.

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorów [mail=c.adamczyk@rp.pl]c.adamczyk@rp.pl[/mail], [mail=k.kucharczyk@rp.pl]k.kucharczyk@rp.pl[/mail][/i]

Opinie Ekonomiczne
Anita Błaszczak: Sushi zamiast mieszkania?
Opinie Ekonomiczne
Piotr Arak: Wielki zakład Europy o Indie
Opinie Ekonomiczne
Unia Europejska a Chiny: pomiędzy współpracą, konkurencją i rywalizacją
Opinie Ekonomiczne
Eksperci: hutnictwo stali jest wyjątkiem od piastowskiej doktryny premiera Tuska
Opinie Ekonomiczne
Joanna Pandera: „Jezioro damy tu”, czyli energetyka w rekonstrukcji
Opinie Ekonomiczne
Paweł Rożyński: Big tech ma narodowość i twarz Donalda Trumpa