Elizabeth Warren (61 lat) została mianowana doradcą prezydenta i specjalnym doradcą resortu finansów USA z misją utworzenia nowego biura ochrony finansowej konsumentów. Biuro będące częścią ustawy o reformie sektora finansowego zatwierdzonej w 2009 r. ma chronić Amerykanów przed ryzykownymi praktykami ze strony banków i instytucji finansowych. Od dawna walczyła o utworzenie takiej placówki. Teraz ma czas do czerwca 2011 r., aby ją powołać i pokierować nią.
- Nikogo już nie zmylą ani nie oszukają trudne do zrozumienia klauzule pisane drobnym drukiem w umowach o karty kredytowe, kredyty hipoteczne czy pożyczki studenckie — oświadczył prezydent na konferencji prasowej w Różanym Gabinecie, w obecności prof. Warren i ministra finansów Timothy Geithnera.
— Zasadniczo urząd będzie organem kontroli i nadzoru dla amerykańskiego konsumenta, z zadaniem zapewnienia najostrzejszej w historii ochrony finansowej — dodał Obama.
Nominacja daje pani profesor uprawnienia do nadania kształtu nowemu urzędowi z pominięciem obowiązku potwierdzenia tego przez Kongres, co z pewnością wywoła ostre sprzeciwy sektora finansów. Już nie spodobało się republikanom. Darrel Issa i Speccer Bachus uznali, że decyzja prezydenta pozbawi Kongres nadzoru nad najważniejszym od ponad 35 lat nowym urzędem regulacji sektora finansowego. Izba Handlu też skrytykowała metodę nominacji „jako obrazę dla obietnicy przejrzystości i ochrony konsumenckiej”. Demokraci przyjęli z entuzjazmem tę nominację.
Biały Dom ma nadzieję, że nominacja nie tylko przypadnie do gustu klasie średniej, ale także pomoże ożywić liberalnych zwolenników Obamy przed wyborami uzupełniającymi 2 listopada, gdy Partii Demokratycznej grożą duże straty w obu izbach Kongresu.