Rynek e-commerce pomógł branży kurierskiej

Z Rafałem Nawłoką, prezesem DPD Polska rozmawia Aneta Stabryła

Publikacja: 22.03.2011 13:35

Rynek e-commerce pomógł branży kurierskiej

Foto: Fotorzepa, Darek Golik

Wyniki firm za ubiegły rok pokazują, że branża kurierska kryzys ma już za sobą. Czy tak jest w rzeczywistości?

Dane z innych krajów pokazują, że  branża radziła sobie w sposób bardzo zróżnicowany. W przypadku Polski – paradoksalnie - kryzys zadziałał pozytywnie. Stało się tak między innymi dlatego, że firmy zaczęły mocno liczyć koszty i redukować udział kosztów stałych na rzecz kosztów zmiennych. Branża transportowa jest na pewno tym elementem, który wpływa na wysokość kosztów zmiennych. Firmy, które dotąd korzystały wyłącznie z własnego taboru lub organizowały transport we własnym zakresie ,w czasie kryzysu decydowały się na stałą współpracę z kurierem i korzystały z naszych usług na większą skalę i w sposób bardziej zorganizowany.

W sytuacji kryzysowej zmienił się też charakter wysyłek. Jest ich większa liczba, ale paczki są mniejsze. Zamiast całych palet wysyła się paczki, zamiast pełnych samochodów - palety. Wszystko po to, by  lepiej kontrolować zapasy i poziom zaangażowania gotówki w towar, który znajduje się w magazynie. W konsekwencji przybywa paczek, a dla nas- kurierów- pracy.

Ostatnim elementem, który wpłynął na wzrosty w naszej branży było kontrolowanie wydatków przez użytkowników Internetu. W czasie kryzysu zwracano szczególną uwagę na różnice w cenie pomiędzy sklepami tradycyjnymi a internetowymi. Wtedy też wzrosła liczba towarów kupowanych w Sieci. To z kolei było bodźcem do powstawania nowych sklepów internetowych oraz wzrostu liczby przesyłek w sektorze e-commerce .

Ile ten wzrost wyniósł w przypadku  DPD Polska?

O ile w przypadku klientów biznesowych mówimy o wzroście na poziomie 7-8 procent,  to w przypadku handlu internetowego był on dwukrotnie większy.

Ile procent dochodów paczki e-commerce stanowią w waszym portfelu?

Już około 30 procent. To bardzo dużo. Oczywiście ten segment biznesowy cały czas rośnie i w tej chwili nie możemy ocenić, czy jest to moda, czy trwała zmiana w zwyczajach konsumentów. Coraz częściej słyszę, że sklepy stacjonarne zaczynają oferować produkty w cenach internetowych. Nie wiadomo więc, czy nastąpi stały odpływ klientów do sklepów w sieci. Nie przypuszczam również, że sklepy stacjonarne znikną całkowicie a klienci zaczną kupować wyłącznie przez Internet. Dlatego przewiduję dalszy wzrost tego segmentu, ale już nie w tak dynamiczny sposób.

Jak ten trend wygląda na świecie?

Podobnie. Zazwyczaj firma kurierska ma od 15 do 30 procent udziału w rynku B2C, i jest to proporcja stała.

Przygotowujemy się na wzrosty tego rynku, ponieważ liczba paczek przypadających na jedną osobę w Polsce jest dwukrotnie niższa niż w  Europie Zachodniej. Z kolei zwiększenie liczby paczek na rynku B2B powoduje nie tylko zwiększanie wolumenu paczek w firmach kurierskich, ale także coraz lepsze pokrycie obszaru Polski siecią połączeń kurierskich. Im więcej paczek, tym więcej kurierów przypada na 10 tysięcy. mieszkańców. Z jednej strony powoduje to wzrost jakości  z drugiej  -zwiększenie zasięgu  tego typu usług i wzrost dostępu do klienta. W tej chwili współpracuje z nami około. 2,5 tysięcy kurierów w całym kraju. W samej Warszawie paczki doręcza ponad 550 kurierów, z czego około 130 obsługuje rynek B2C.

DPD dobrze radzi sobie z obsługą-wydawałoby się- trudnego rynku, jakim jest dostarczanie paczek klientom indywidualnym. Jesteście drugą firmą, z których usług korzystają klienci kupujący w sieci.

Muszę tutaj odwołać się do historii. W 2001 r. firma Sonet Mobile Services S.A. szukała wśród firm kurierskich chętnej do świadczenia nietypowych usług skierowanych właśnie do klientów indywidualnych. Zdecydowaliśmy się podjąć tego zadania. Potem ta firma przekształciła się w Inteligo, jeden z największych polskich banków internetowych. Kiedy wprowadzaliśmy do dystrybucji ich przesyłki, nasi kurierzy byli nastawieni bardzo sceptycznie. Mówili że produkt B2C jest bardzo trudny w realizacji. Jednak już po pół roku zaczęli traktować go jak coś „normalnego" i standardowego. To kwestia odpowiedniego szkolenia pracowników , a także wdrażania  właściwych procedur  oraz wysokich standardów obsługi klienta. Nasz system operacyjny  został opracowany w Polsce i to nasi klienci mieli największy wpływ na jego ostateczny kształt.. Wraz z rozwojem sieci połączeń i specjalizacji usług  dodawaliśmy nowe aplikacje nieustannie opierając się na tym, czego oczekują od nas klienci.

O ile droższe jest przekazywanie paczek w segmencie B2C w porównaniu z B2B?

Trudno powiedzieć, co jest droższe. W znacznej mierze decyduje odległość klienta od naszego oddziału, a nie to, czy jest to osoba prywatna czy klient instytucjonalny. Liczą się kilometry. Zagęszczenie odbiorów i doręczeń w jednym mieście na pewno sprzyja szybszej realizacji.

Jak wyglądają państwa przychody za ubiegły rok?

W 2010 r. wzrosły o ponad 12 procent. Z kolei liczba paczek wzrosła o blisko 19 procent. Nasze obroty przekroczyły 520 mln zł.

Wzrost liczby paczek na poziomie 19 proc. jest dla was satysfakcjonującym wynikiem?

Tak. W roku 2010 spodziewaliśmy się zastoju, jednak zostaliśmy mile zaskoczeni. W całej branży nie było wiadomo, czy lepiej otwierać zagraniczne placówki, czy po prostu eksportować przesyłki. Teraz już widać, że firmy kurierskie coraz mniej obawiają się dekoniunktury, a firmy zachodnie coraz chętniej przenoszą swoje magazyny do Polski i stąd prowadzą redystrybucję do krajów południowych, czy bałtyckich.

Ważniejszy jest dla Państwa rynek krajowy, czy międzynarodowy?

Jeśli chodzi o pokrycie i jakość usług- rynek krajowy jest dla nas priorytetem., Jeśli mówmy o rozwoju, oraz kreowaniu przewagi konkurencyjnej - znaczenie ma cały rynek europejski. Sieć DPD jest postrzegana obecnie jako najbardziej wydajna w branży. Myśląc o naszym rozwoju to właśnie sieci międzynarodowej przypisujemy kluczowe znaczenie. Polskie firmy, gdy tylko odnoszą sukces, też od razu myślą o eksporcie, a my chcemy być dla nich godnym partnerem. Rynek międzynarodowy stanowi zresztą przeszło 12 procent naszych obrotów.

Jakie są plany firmy na 2011 r.?

Oczekuję, że będzie to rok podobny do 2010 r. Z jednej strony przewidujemy, że PKB może się zmniejszyć, bo część inwestycji, np. w „drogówce", jest wstrzymywana. Natomiast z drugiej strony konsumpcja jest na dobrym poziomie, a to podstawowy napęd dla naszej działalności. Wielu ludzi czeka też na Euro 2012 i nawet - jeśli to ogromne przedsięwzięcie nie przełoży się bezpośrednio na wielkie zyski -na pewno przyczyni się do ich wzrostu. Liczba przesyłek wzrośnie choćby dlatego, że część biletów będzie dystrybuowana za pośrednictwem firm kurierskich. Niewątpliwie ożywi się także sprzedaż internetowa, a to oznacza więcej pracy dla kurierów.

Mówiąc o planach na ten rok nie sposób nie wspomnieć o naszym największym przedsięwzięciu, jakim jest budowa centralnej sortowni. Będzie ona największą tego typu inwestycją w Europie Środkowo-Wschodniej. Obiekt powstanie u zbiegu najważniejszych linii komunikacyjnych w kraju. Ci z Państwa, którzy śledzą działalność DPD Polska, wiedzą, że nasza struktura operacyjna, zwana Diamentem, polega na stworzeniu kilku rozproszonych centrów sortujących w Polsce. Sortownie DPD Polska zlokalizowane są w Gdańsku, Warszawie, Poznaniu, Łodzi oraz Katowicach. Centralna sortownia będzie ostatnim diamentowym hubem DPD Polska.

Wyniki firm za ubiegły rok pokazują, że branża kurierska kryzys ma już za sobą. Czy tak jest w rzeczywistości?

Dane z innych krajów pokazują, że  branża radziła sobie w sposób bardzo zróżnicowany. W przypadku Polski – paradoksalnie - kryzys zadziałał pozytywnie. Stało się tak między innymi dlatego, że firmy zaczęły mocno liczyć koszty i redukować udział kosztów stałych na rzecz kosztów zmiennych. Branża transportowa jest na pewno tym elementem, który wpływa na wysokość kosztów zmiennych. Firmy, które dotąd korzystały wyłącznie z własnego taboru lub organizowały transport we własnym zakresie ,w czasie kryzysu decydowały się na stałą współpracę z kurierem i korzystały z naszych usług na większą skalę i w sposób bardziej zorganizowany.

Pozostało 89% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację