Firmy technologiczne z siwym włosem

Stulecie istnienia IBM skłoniło mnie do nieco futurystycznych rozważań o tym, które z giełdowych gwiazd technologicznych będą istniały w stulecie powstania i w jakiej będą kondycji

Publikacja: 20.06.2011 02:54

IBM nie jest jedynym żwawym staruszkiem na technologicznym rynku.

Dumny ze swego wieku, historii, dokonań i kondycji jest także szwedzki Ericsson, który w tym roku obchodzi 135-lecie. Dużo gorzej jest z założoną w 1865 r. fińską Nokią. Jeszcze cztery lata temu kwitła. Dziś z dnia na dzień rosną obawy, czy poradzi sobie na rynku, podgryzana z lewa i prawa przez młodziaka, jakim jest 14-letnie tajwańskie HTC, czy też przez obchodzącego 35-lecie założenia Apple'a.

HTC jest w okresie biznesowego rozkwitu.

W ostatnich kilkunastu miesiącach docenili to inwestorzy giełdowi. Swym rozmachem marketingowym przypomina mi Nokię z połowy ubiegłego dziesięciolecia.

Czy HTC dożyje setki? Pewniejsze wydaje mi się, że uda się to Apple'owi. Gigant z Cupertino już raz był bliski zejścia ze sceny, ale uratował go, powracając w 1997 r. po latach nieobecności do założonej przez siebie firmy – Steve Jobs. Doświadczenia sprzed lat wyraźnie odbiły się na strategii firmy, która dziś ceni sobie posiadanie olbrzymich zasobów gotówki, które w razie czego pozwolą przetrwać ciężkie czasy.

Rok starszy od Apple'a Microsoft zdaje się mieć kłopoty ze znalezieniem dalszej drogi. Firma, której czterech byłych i obecnych pracowników jest miliarderami, a kolejne 12 tys. milionerami, jest pod ostrzałem inwestorów żądających sukcesów w nowych obszarach działalności. A sukcesu np. na rynku telefonii komórkowej jak nie było, tak nie ma.

27-letni Research In Motion, kanadyjski producent smartfonów BlackBerry, zaczyna mieć kłopoty na coraz bardziej konkurencyjnym rynku. Nie można wykluczyć, że już za kilka lat z czołowego gracza smartfonów stanie się jednym z wielu dostawców.

Równolatkiem RIM jest amerykańskie Cisco. I ta firma ma problemy spowodowane silną konkurencją. Wierzę jednak, że je przezwycięży, tak jak wyszła z ostrego kryzysu spowodowanego pęknięciem internetowej bańki.

Choć nie potrafię tego uzasadnić, to spokojny jestem o przyszłość 43-letniego Intelu. Za to kompletnie nie mam pomysłu, co może się stać z dziećmi Internetu, takimi jak 17-letni Amazon, 13-letni Google czy siedmioletni Facebook. Do setki im na prawdę dużo brakuje.

Rozważania o 100-leciu IBM przeniosły mnie też na naszą giełdę. Na głównym rynku nie ma za wiele firm, o których można by powiedzieć, że są spółkami technologicznymi. Więcej można ich znaleźć na NewConnect. Która z nich dożyje setki? Obawiam się, że żadna.

IBM nie jest jedynym żwawym staruszkiem na technologicznym rynku.

Dumny ze swego wieku, historii, dokonań i kondycji jest także szwedzki Ericsson, który w tym roku obchodzi 135-lecie. Dużo gorzej jest z założoną w 1865 r. fińską Nokią. Jeszcze cztery lata temu kwitła. Dziś z dnia na dzień rosną obawy, czy poradzi sobie na rynku, podgryzana z lewa i prawa przez młodziaka, jakim jest 14-letnie tajwańskie HTC, czy też przez obchodzącego 35-lecie założenia Apple'a.

Pozostało 80% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację