Czeka nas kilka bardzo nerwowych tygodni

Zmiany notowań akcji, walut i innych instrumentów finansowych są tak gwałtowne, że osiągnęły już poziom paniki, jaka ogarnęła rynki tuż po ataku terrorystycznym 11 września 2001 roku

Aktualizacja: 23.09.2011 21:03 Publikacja: 23.09.2011 20:41

Czeka nas kilka bardzo nerwowych tygodni

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Rys Ryszard Waniek

Najczęściej używanym przez analityków słowem jest „niepewność".

Wiemy z historii, że po ostrych szokach na światowych giełdach w ciągu sześciu miesięcy pojawia się równie gwałtowna recesja w gospodarce. Inwestorzy, nie chcąc na niej stracić, sprzedają akcje. Inna zasada giełdowa zaś mówi, że skoro wokół są wyłącznie pesymiści, to może dotknęliśmy już dna spadków.

 

Aby nastroje na giełdach mogły się poprawić, potrzeba więc tylko wypowiedzi kilku znanych ekonomistów albo szefów banków centralnych, którzy stwierdzą, że recesja w USA i w Europie potrwa jeszcze parę miesięcy, ale niedługo – może już wiosną – będzie lepiej.

Na razie jednak czeka nas jeszcze kilka ciężkich tygodni. Emocje będą sięgać zenitu aż do momentu ogłoszenia kontrolowanego upadku Grecji, czyli częściowej redukcji jej długu lub przesunięcia w czasie spłaty odsetek. Czasu zostało niewiele, bo lewicowemu rządowi Jeorjosa Papandreu zabraknie pieniędzy na wypłatę emerytur już po 10 października.

Grecja musi więc wcześniej dostać 8 mld euro pożyczek z eurolandu oraz MFW. W przeciwnym razie sektor bankowy w Europie, zwłaszcza w Niemczech i we Francji, poniesie o wiele większe straty. Wówczas dopiero giełdy będą naprawdę krwawić (to, co się dzieje teraz, jest niczym w porównaniu z tym scenariuszem). Na razie politycy, zamiast zabrać się do roboty, szukają jedynie kozła ofiarnego, na którego zrzucą winę za fatalną sytuację na rynkach. I oskarżają albo agencje ratingowe, albo spekulantów.

Najczęściej używanym przez analityków słowem jest „niepewność".

Wiemy z historii, że po ostrych szokach na światowych giełdach w ciągu sześciu miesięcy pojawia się równie gwałtowna recesja w gospodarce. Inwestorzy, nie chcąc na niej stracić, sprzedają akcje. Inna zasada giełdowa zaś mówi, że skoro wokół są wyłącznie pesymiści, to może dotknęliśmy już dna spadków.

Opinie Ekonomiczne
Maciej Miłosz: Z pustego i generał nie naleje
Opinie Ekonomiczne
Polscy emeryci wracają do pracy
Opinie Ekonomiczne
Żeby się chciało pracować, tak jak się nie chce
Opinie Ekonomiczne
Paweł Rożyński: Jak przekuć polskie innowacje na pieniądze
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Opinie Ekonomiczne
Dlaczego warto pomagać innym, czyli czego zabrakło w exposé ministra Sikorskiego
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne