Starak może stworzyć grupę

Po 11 latach właściciel Polpharmy Jerzy Starak jest blisko celu sprzed dekady: krajowej grupy farmaceutycznej

Publikacja: 28.09.2011 01:52

Jerzy Starak swoje spółki trzyma z dala od giełdy

Jerzy Starak swoje spółki trzyma z dala od giełdy

Foto: Fotorzepa

Zanim został właścicielem Pol- pharmy, dziewiąty na liście najbogatszych Polaków nie kojarzył się z farmacją. Handlował mrożonkami i przecierami, po upadku żelaznej kurtyny pomagał zachodnim firmom wejść na polski rynek (Alfa Romeo, Bols, Palmolive, Oliva-Nutricia). Chciał mieć udziały w telewizji. Ale pierwsze kroki w biznesie stawiał blisko branży lekowej, pracując we włoskiej firmie sprzedającej maszyny do pakowania farmaceutyków.

Stworzyć lekowe imperium, które będzie liczącą się siłą w regionie – taki zamiar Jerzy Starak miał już pod koniec lat 90. Negocjował wtedy (do spółki z Prokom Investments, czyli Ryszardem Krauze) zakup od Skarbu Państwa fabryki leków w Starogardzie Gdańskim. Gdy wreszcie dobił targu, miał już sieradzki Terpol wytwarzający płyny infuzyjne. Marzyły mu się jeszcze Jelfa i Polfy: Warszawa, Pabianice i Tarchomin.

Choć Starak kojarzony był z lewicą (doradzał premierowi Leszkowi Millerowi), resort skarbu za rządów SLD zrealizował jego plany po swojemu. Z trzech Polf stworzył państwowy holding, który miał sukcesywnie zacieśniać więzi, aż zmieni się w narodowy koncern i zadebiutuje na giełdzie. Koncepcja nietrafiona od początku, bo żadnej z firm nie uśmiechała się utrata  niezależności. Specjalnością holdingu stały się częste wymiany rad nadzorczych i zarządów, Polfy grzęzły w wewnętrznych sporach, a ich udział w rynku topniał.

Tymczasem Starak próbował tworzyć grupę, przejmując inne firmy: Polfę Lublin wspólnie z amerykańskim Baxterem i udziały w lubelskim Herbapolu. Kilka innych okazji sprzątnęli mu sprzed nosa konkurenci. Na przykład Roman Abramowicz, który został właścicielem INC Pharmaceuticals.

Jednocześnie działał w branży spożywczej, skupując zakłady tłuszczowe. Kiedy nie wyszło mu z przejęciem akcji czeskiej firmy Zentiva i Plivy, w branży zaczęto spekulować, że Starak odpuścił i sam chce się pozbyć swoich lekowych aktywów. On jednak zaskoczył rynek, ogłaszając fuzję z węgierskim Gedeon Richter. Odstąpił od transakcji tuż po uzyskaniu na nią zgody od urzędu antymonopolowego. Potem, po długich targach, kupił antybiotykową część Biotonu.  Kilka dni temu Polpharma przejęła kontrolę nad największym lokalnym producentem leków w Kazachstanie. Jest blisko zakupu Herbapolu Pruszków. I wreszcie, po dekadzie, Starak może triumfować: zyskał wyłączność na zakup Polfy Warszawa.

Unikanie niepotrzebnego ryzyka to jedna z podstawowych cech biznesmena, który prywatnie jest koneserem sztuki i zapalonym sportowcem. Przyznaje jednak, że jeśli mu na czymś naprawdę zależy, łatwo nie odpuszcza.

Wszystko wskazuje na to, że tym razem mu zależało.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację