W zarządzie znalazł się w marcu 2009 r., a kilka miesięcy później awansował na stanowisko dyrektora generalnego oraz wiceprzewodniczącego rady nadzorczej koncernu, jednego z największych producentów sprzętu elektronicznego na świecie. Gee-Sung Choi ma za sobą karierę w typowo koreańskim stylu, w tej samej firmie pracuje już od ponad 30 lat.
Na koncie ma niezaprzeczalne sukcesy, w 2010 r. miesięcznik „Fortune" umieścił go na 39. miejscu na liście ludzi biznesu roku. Jest absolwentem Uniwersytetu w Seulu. Pracę w firmie rozpoczął już w 1977 r. w dziale handlu międzynarodowego. Piął się w górę w kolejnych departamentach. W latach 80. odpowiadał za rozwijanie biznesu koncernu w Europie.
Wtedy znany był raczej ze swego potencjału w działalności marketingowej, ale kolejne stanowiska pokazywały, że również jeśli chodzi o sprzedaż może wiele pokazać. W kolejnej dekadzie zaczął pracować w segmencie produkcji telewizorów, gdzie Samsung powoli zaczął odnosić wielkie sukcesy. Ostatecznie, także z koreańskim LG, zepchnął dotychczasowych liderów, czyli firmy japońskie – np. Sony, Panasonic czy Sharp – z czołowych pozycji. Obecnie to Samsung jest największym producentem nie tylko telewizorów, ale także monitorów na świecie. Gee-Sung Choi od stycznia 2007 r. przeszedł jednak na stanowisko dyrektora dywizji sprzętu telekomunikacyjnego. I znów odniósł sukces – Samsung stał się drugim największym producentem telefonów komórkowych na świecie.
Został więc doceniony. W 2009 r. wszedł do zarządu, by po kilku miesiącach dostać propozycję kierowania cała firmą. Posadę objął w momencie rozpoczęcia restrukturyzacji oraz narzucenia bardzo ambitnego programu rozwoju. Firma zapowiada, że do 2020 r. przekroczy pułap 400 mld dol. przychodów, wobec 100 mld dol. obecnie.
Samsung ma już także swoje zakłady produkcyjne w Europie, aby szybciej reagować na zapotrzebowanie rynku. Kupione od Amiki Wronki fabryki mają się stać centrum zaopatrzenia w sprzęt AGD całego kontynentu.