Dzisiejszy felieton opracowałem więc również w formie rozprawki naukowej poświęconej niezwykle ważnemu tematowi, który zgalwanizował dziś dyskusję ekonomiczną na samych szczytach władzy. Nie, nie chodzi o rozwijający się globalny kryzys gospodarczy wywołany pandemią ani o limit zadłużenia państwa. Chodzi o coś znacznie ważniejszego. Obecna pani wicepremier, zadowolona z funkcjonowania bonu turystycznego o wartości 500 zł na każde dziecko, wyraziła pogląd, że w takiej formie można by wypłacać również inne świadczenia społeczne o wartości 500 zł. Na co zareagowała zaraz była pani premier, twierdząc że jest to prosta droga do katastrofy.