Mniejsze ryzyko obrotu

W najbliższych miesiącach istotnie zmieni się obsługa transakcji instrumentami pochodnymi, gdyż wejdą regulacje zwiększające transparentność rynku – piszą pracownicy NBP.

Publikacja: 29.11.2012 02:35

Paweł Sobolewski

Paweł Sobolewski

Foto: Archiwum

Red

Ręka rynku jest nie tylko niewidzialna, ale od czasu do czasu również zawodna. Skala tej zawodności podczas kryzysu finansowego skłoniła regulatorów do ustanowienia powszechnych zasad dla – do tej pory pozostawionego samemu sobie – rynku pozagiełdowych instrumentów pochodnych (OTC). Począwszy od 16 sierpnia 2012 r. niepodzielną władzę nad uczestnikami tego rynku w UE objął nowy rządca rodem z Bliskiego... Zachodu, tytułujący się EMIRem. Tego dnia weszły bowiem w życie przepisy rozporządzenia w sprawie instrumentów pochodnych będących przedmiotem obrotu poza rynkiem regulowanym, kontrahentów centralnych i repozytoriów transakcji, określane jako European Market Infrastructure Regulation – EMIR. Rozporządzenia unijne obowiązują bezpośrednio w krajowym porządku prawnym, a więc EMIR rozpoczął swoje rządy także w Polsce i w najbliższych miesiącach istotnie zmieni obsługę transakcji instrumentami pochodnymi.

Celem nowego wielkorządcy jest ograniczenie ryzyka kredytowego kontrahenta oraz zwiększenie transparentności rynku. Odsyłając do lamusa koncepcję rynku zupełnie nieregulowanego, nakłada on nowe wymogi na uczestników rynku: obowiązek rozliczania transakcji instrumentami pochodnymi OTC w izbach rozliczeniowych pełniących funkcję centralnego partnera (central counterparty – CCP) oraz obowiązek przekazywania do repozytorium transakcji (trade repositories – TR) szczegółowych danych o wszystkich operacjach derywatami.

Obowiązek rozliczania transakcji w CCP obejmie, z pewnymi wyjątkami, wszystkie podmioty finansowe, a także znaczną część podmiotów niefinansowych na dużą skalę wykorzystujących derywaty do spekulacji. Jego istota sprowadza się do tego, że pomiędzy strony transakcji wkroczy CCP, zastępując dotychczasową relację między kupującym a sprzedającym dwiema nowymi: dla każdego kupującego CCP stanie się nowym sprzedającym, dla sprzedającego zaś – nowym nabywcą. W sensie prawnym umożliwia to wprowadzona w tym roku do polskiego porządku prawnego konstrukcja nowacji rozliczeniowej. W sensie ekonomicznym oznacza to, że znany dobrze z rynku giełdowego mechanizm izby rozliczeniowej zostanie – we wzmocnionej postaci – zaadaptowany na potrzeby rynku OTC. Stając się stroną każdej rozliczanej transakcji, CCP ma bowiem gwarantować, że niewypłacalność któregoś z uczestników rynku (tzw. członka rozliczającego CCP) nie odbije się negatywnie na pozostałych. Niezbędną do tego stabilność CCP mają zapewnić zalecenia roztropnego rządcy – EMIRa, dotyczące m.in. wymogów kapitałowych, zarządzania ryzykiem czy przyjmowanych zabezpieczeń.

Przyciągnięcie jak największej liczby uczestników powinno być priorytetem biznesplanu każdej izby rozliczeniowej

Jedynym w Polsce podmiotem zmierzającym do wypełnienia owych twardych zaleceń jest KDPW_CCP, który wkrótce uruchomi rozliczenia transakcji instrumentami pochodnymi stopy procentowej oraz transakcji repo nominowanych w złotych i planuje podjąć starania o autoryzację w rozumieniu przepisów rozporządzenia. Plany te może jednak pokrzyżować rosnąca konkurencja ze strony zagranicznych izb rozliczeniowych, m.in. z Londynu i Frankfurtu. Sukces takich podmiotów w dużym stopniu zależy od liczby obsługiwanych klientów i związanej z tym skali efektu wzajemnej kompensacji zobowiązań. To z kolei przekłada się na wartość zabezpieczeń składanych przez nich w CCP, a w efekcie na łączny koszt wypełnienia wspomnianego obowiązku. Innymi słowy, przyciągnięcie jak największej liczby uczestników powinno być priorytetem biznesplanu każdego CCP.

Cel ten można osiągnąć m.in. poprzez zapewnienie pewności prawnej (w Polsce istotne znaczenie ma wspomniane wprowadzenie nowacji rozliczeniowej) oraz zaoferowanie konkurencyjnych cen i warunków usług rozliczeniowych. Na tym drugim polu KDPW_CCP ma pewną przewagę, gdyż rozliczając transakcje w złotych, będzie przyjmował jako zabezpieczenie krajowe obligacje skarbowe i nie będzie musiał stosować korekty ich wartości z tytułu ryzyka walutowego. Jednak decydujące znaczenie może mieć struktura uczestników rynku rozliczanych instrumentów. Jak wynika z opublikowanego w tym tygodniu opracowania NBP „Rozwój systemu finansowego w Polsce w 2011 r.", szczególnie istotną rolę na krajowym rynku instrumentów pochodnych OTC nominowanych w złotych odgrywają nierezydenci. Ponadto istnieje także bardzo płynny rynek tych instrumentów poza Polską, na którym podmioty zagraniczne zawierają transakcje między sobą. Decydując o tym, w którym CCP je rozliczać, banki londyńskie będą uwzględniały także takie czynniki jak skład posiadanego portfela papierów wartościowych, które mogą stanowić zabezpieczenie, efekty kompensacji, przyzwyczajenia itp. Dlatego tak ważne jest zaoferowanie konkurencyjnych cen usług rozliczeniowych.

Na naszym rynku instrumentów pochodnych dużą rolę odgrywają nierezydenci

Drugim głównym punktem programu nowego rządcy jest instalacja w królestwie potężnego systemu monitoringu aktywności poddanych. Wszystkie transakcje instrumentami pochodnymi – z rynku OTC i z rynku regulowanego, rozliczane w CCP i bilateralnie – o ile tylko były aktywne na 16 sierpnia br. albo zostały zawarte po tym dniu, będą podlegały obowiązkowi raportowania do TR. Gromadzone dane będą udostępniane m.in. bankom centralnym i organom nadzoru. Pełniejsza wiedza tych instytucji na temat tego, kto czym handluje i na jakiego rodzaju ryzyko jest narażony, ma w zamyśle zapobiec powtórce globalnego kryzysu finansowego, w którym silna asymetria informacji była jednym z głównych czynników napędzających obawy uczestników rynku. Co ciekawe, obowiązek zgłaszania danych do TR powstał już w momencie dojścia EMIRa do władzy, mimo że nie zostały jeszcze określone szczegółowe wymogi dotyczące zakresu danych i sposobu ich raportowania. W Polsce podmiotem, który zamierza świadczyć usługi w tym zakresie, jest KDPW.

EMIR jest władcą wymagającym, ale litościwym. Obowiązek wypełniania wspomnianych wymogów będzie bowiem wprowadzany stopniowo. Pierwsze rodzaje instrumentów pochodnych OTC (prawdopodobnie IRS i FRA) będą musiały być rozliczane w CCP najwcześniej w II połowie przyszłego roku. Kontrahenci będą zobowiązani do przekazywania danych o transakcjach instrumentami pochodnymi stopy procentowej do TR prawdopodobnie od lipca, a o transakcjach pozostałymi instrumentami, w tym np. kontraktami futures na WIG20, od 1 października 2013 r.

Czy zaostrzenie kontroli na lotniskach po zamachach z 11 września 2001 r. przyczyniło się do zmniejszenia liczby samolotów porywanych przez terrorystów? Zapewne tak. Czy życie wszystkich pozostałych pasażerów stało się przez to nieco bardziej uciążliwe? Bez wątpienia. Dostrzegając analogię, mamy nadzieję, że rachunek za poprawę bezpieczeństwa i przejrzystości obrotu na rynku instrumentów pochodnych, który wystawi EMIR, nie będzie zbyt wygórowany.

Autorzy są pracownikami Departamentu Systemu Finansowego w Narodowym Banku Polskim

Ręka rynku jest nie tylko niewidzialna, ale od czasu do czasu również zawodna. Skala tej zawodności podczas kryzysu finansowego skłoniła regulatorów do ustanowienia powszechnych zasad dla – do tej pory pozostawionego samemu sobie – rynku pozagiełdowych instrumentów pochodnych (OTC). Począwszy od 16 sierpnia 2012 r. niepodzielną władzę nad uczestnikami tego rynku w UE objął nowy rządca rodem z Bliskiego... Zachodu, tytułujący się EMIRem. Tego dnia weszły bowiem w życie przepisy rozporządzenia w sprawie instrumentów pochodnych będących przedmiotem obrotu poza rynkiem regulowanym, kontrahentów centralnych i repozytoriów transakcji, określane jako European Market Infrastructure Regulation – EMIR. Rozporządzenia unijne obowiązują bezpośrednio w krajowym porządku prawnym, a więc EMIR rozpoczął swoje rządy także w Polsce i w najbliższych miesiącach istotnie zmieni obsługę transakcji instrumentami pochodnymi.

Pozostało 87% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację