Sferia pójdzie drogą Eureko

Inwestorzy Sferii zamierzają zaskarżyć niezgodne z prawem decyzje prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej do Trybunału Arbitrażowego w Paryżu. Gra idzie o 1,5 mld zł – mówi były prezes spółki, a obecnie członek zarządu, Dariusz Trzeciak

Publikacja: 04.04.2013 07:38

Sferia pójdzie drogą Eureko

Foto: Fotorzepa, pn Piotr Nowak

Spór między Sferią a UKE trwa już osiem lat. Dlaczego nie wypracowano do tej pory żadnego porozumienia?

Naszym zdaniem przyczyny leżą wyłącznie po stronie Prezesa UKE, który blokuje nam możliwość korzystania z dokonanej rezerwacji częstotliwości w  paśmie 824-830 oraz 869 do 875 Mhz. Najdziwniejsze jest to, że tę bardzo atrakcyjną częstotliwość Prezes UKE przyznał nam z urzędu w 2005 roku odbierając wcześniej posiadaną. Sferia przyjęła tę  zmianę, choć wcale nie musiała. Kierowaliśmy się jednak dobrą wolą i zapewnieniami urzędu, że będziemy ją mogli wykorzystywać bez przeszkód.

Jednak bardzo szybko się okazało, że przeszkody są i to bardzo duże.

Tak. Urząd zaczął wymagać dokonywania uzgodnień międzynarodowych pozwoleń radiowych, ale przede wszystkim „okazało się", że częstotliwości Sferii kolidują z częstotliwościami radiowej automatyki kolejowej GSM-R. PKP PLK S.A. potwierdziły, że współistnienie obu systemów jest w praktyce niemożliwe.

Czy godząc się na nowe pasma inwestorzy Sferii nie mieli świadomości, że w przyszłości mogą mieć z nimi kłopoty?

Wprost przeciwnie. W decyzji przyznającej koncesję na pasma od 824 do 830 MHz oraz od 869 do 875 MHz, Prezes URTiP (obecnie UKE) zadeklarował pisemnie, że „są one dostępne, zostały międzynarodowo uzgodnione i mogą być chronione przed szkodliwymi zaburzeniami elektromagnetycznymi, ani same nie powodują kolizji z udzielonymi rezerwacjami częstotliwości. Są też zgodne z uzgodnionymi przeznaczeniami częstotliwości w ramach UE i nie prowadzą do nieefektywnego ich wykorzystania". UKE zapewniło też, że przyznane Sferii pasma częstotliwości nie powodują zakłóceń częstotliwości innych operatorów oraz umożliwiają nieskrępowany rozwój sieci telekomunikacyjnej na terenie całego kraju.

To Prezes UKE dając Sferii częstotliwość z urzędu nie wiedział co robi?

Nie mnie sądzić decyzje Prezesa UKE, ale jeżeli zaistniała już tak trudna sytuacja dla obu stron i dla dysponentów innych częstotliwości, to urząd jako podmiot odpowiedzialny za zarządzenie częstotliwościami był zobowiązany zaproponować jakieś rozwiązanie. Tymczasem przez osiem lat Prezes UKE nie wyszedł z żadną propozycją zażegnania sporu, a naszych nie brał pod uwagę. Sferia nie może się rozwijać i dodatkowo przyznana jej częstotliwość w tak atrakcyjnym paśmie nie jest wykorzystywana.

Dlaczego częstotliwość 824-830 oraz 869 do 875 MHz jest tak bardzo atrakcyjna?

Częstotliwości z zakresu poniżej 1 GHz to baza funkcjonowania każdego operatora telefonii komórkowej. W tym zakresie generowana jest obecnie zdecydowana większość przychodów telekomunikacyjnych, w tym paśmie (tzw. „dywidenda cyfrowa") funkcjonować też będzie najnowocześniejszy system bezprzewodowej transmisji danych – LTE. To rewolucja technologiczna na rynku usług telekomunikacyjnych m.in. zwiększająca prędkości przesyłania danych i zmniejszająca koszty transmisji danych. W 2008 r. Sferia oferowała 3,1 Mb/s w systemie CDMA i był to najszybszy Internet radiowy w Polsce, LTE już dziś pozwala na transfer 100Mb/s, a technologia ta jeszcze „nie powiedziała" ostatniego słowa.

Do przeprowadzenia tej małej rewolucji technologicznej trzeba mieć ogromne środki i infrastrukturę. Czy Sferia jest przygotowana do umieszczania nadajników na terenie całego kraju?

Oczywiście, że tak. Powiem nawet, że przez wszystkie lata naszej działalności byliśmy w awangardzie wprowadzania zmian technologicznych w kraju, z których najbardziej korzystali Polacy. Wspomniałem o CDMA, który górował nad systemami EDGE (236kb/s) i GPRS  (80kb/s) oferowanymi przez krajowych gigantów telekomunikacyjnych. W 2009 mieliśmy jako pierwsi w Polsce gotowych 170 nadajników HSPA, czekaliśmy tylko na pozwolenia UKE... Dziś też, gdyby nas nie blokowano, usuwalibyśmy  białe plamy internetowe na terenie Polski. Tym bardziej nie rozumiem blokowania nas przez Prezesa UKE. Więcej podmiotów na rynku, to większa konkurencja, na której korzysta klient. Mamy już potwierdzony a nie deklarowany ogromny potencjał modyfikacji rynku. Nie tylko technologie wprowadzaliśmy jako pierwsi , ale także nowe – dziś dość powszechne – usługi, takie jak np. usługi nomadyczne. Czy Prezes UKE nie chce mieć większej konkurencji w obszarze usług telekomunikacyjnych? Czy ten potencjał należy marnować?

Wiemy już, że Prezes UKE nie proponował  żadnego rozwiązania problemu Sferii, jakie pan widzi możliwości wyjścia?

Sferia widzi trzy możliwości wyjścia z tej sytuacji. Oblokowanie rezerwacji w istniejącym zakresie, czyli 824-830MHz, oraz 869-875MHz, cofnięcie Sferii decyzji rezerwacyjnej, zmianę rezerwacji z pasma w zakresie 824-830MHz oraz 869-875MHz na analogiczne pasmo z zakresu dywidendy cyfrowej (790-862MHz).

Jak na wasze propozycje odpowiedział Prezes UKE?

Prośby o odblokowanie aktualnej rezerwacji Sferia składała wielokrotnie, bez rezultatu. Cofnięcie decyzji rezerwacyjnej też nie wchodzi w grę, ponieważ Prezes URTiP w analogicznej sytuacji z 2005 r., dokonując zamiany częstotliwości wykluczył cofnięcie koncesji stwierdzając: „za zmianą, a nie za cofnięciem rezerwacji dokonanej na rzecz Sferii przemawia również to, iż rezerwacja częstotliwości w zakresach 838-843 MHz oraz 883-888 MHz na rzecz Sferii została dokonana zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, a jej cofnięcie zmusiłoby stronę do zaprzestania prowadzenia działalności telekomunikacyjnej".

Co z propozycją zmiany rezerwacji pasma?

To naszym zdaniem byłoby najlepsze rozwiązanie dla wszystkich stron. Zaproponowaliśmy zmianę pasma w zakresie 824-830MHz oraz 869-875MHz na analogiczne pasmo z zakresu 801–806 MHz oraz 842–847 MHz. Gdyby UKE przystała tę propozycję, inwestorzy zrzekliby się roszczeń odszkodowawczych. Prezes UKE stwierdził, że  pasmo 801–806 Mhz nie jest analogiczne, lecz droższe od przyznanego nam obecnie. My się z tym nie zgadzamy, dodając pytanie kto wyrówna inwestorom poniesione przez lata szkody?  Zresztą jeśli UKE uważa, że faktycznie tak jest to czemu przez lata nic nie robiło? Czy zadaniem urzędu jest patrzenie, jak marnuje się potencjał gospodarczy?

To prawda, że zamierzacie dochodzić sprawiedliwości w Arbitrażu Międzynarodowym w Paryżu?

Tak, potwierdzam. Inwestorom Sferii kończy się cierpliwość, tym bardziej że zdaniem Inwestorów dyskryminacja Sferii dotyczy też organizowanych przez UKE przetargów (ostatnio 1800MHz) Ignorowanie problemu było do tej pory jedyną taktyką stosowaną przez UKE, podjęli więc decyzję o skierowaniu sprawy do rozpatrzenia w Arbitrażu Międzynarodowym. Jest już złożona notyfikacja sporu inwestycyjnego.

Kiedy złożycie formalny pozew?

Do miesiąca, choć ciągle liczymy na rozwiązanie polubowne. Inwestorzy unikali składania pozwu tak długo, jak mogli.

Jak oceniacie szanse na wygraną?

Arbitraż Międzynarodowy jest w takich sprawach obiektywny i wolny od nacisków. Biorąc pod uwagę doświadczenia Eureko, liczymy na korzystne orzeczenie. Współpracujemy też z jedną z najlepszych kancelarii prawnych Sołtysiński, Kawecki, Szlęzak, która nie ma wątpliwości co do zasadności naszego roszczenia.

Dodam, że wielokrotne naruszania prawa przez Prezesa UKE, zostało już potwierdzone kilkunastoma wyrokami sądów administracyjnych, w tym NSA. Rażąca bezczynność, przewlekanie postępowań... skarżymy tylko część naruszeń, przypadki „reprezentatywne", dodam, że kolejne postępowania są w toku. Trudno nie wzywać na pomoc sądów, jeśli terminy postępowań o pozwolenia radiowe, które ustawowo powinny trwać 42 dni, przekraczane są dziesięciokrotnie.

Ile może stracić skarb państwa?

Wg. wyliczeń poważnych firm audytorskich, gdyby nie blokowano rozwoju i nie dyskryminowano spółki, byłaby dziś warta nawet 5 mld zł. Obecnie mówimy o części tej kwoty, czyli ok. 1,5 mld zł.

Przypuśćmy, że wygracie i co dalej?

W tym rzecz, że... nic! Niezależnie od tego, jak wysokie odszkodowanie zasądzi Trybunał, problem pozostanie. Potencjał Sferii nadal będzie marnowany, bo nie będzie mogła korzystać z przyznanych jej pasm, a PKP PLK nie wybudują w Polsce systemu GSM-R.

Spór między Sferią a UKE trwa już osiem lat. Dlaczego nie wypracowano do tej pory żadnego porozumienia?

Naszym zdaniem przyczyny leżą wyłącznie po stronie Prezesa UKE, który blokuje nam możliwość korzystania z dokonanej rezerwacji częstotliwości w  paśmie 824-830 oraz 869 do 875 Mhz. Najdziwniejsze jest to, że tę bardzo atrakcyjną częstotliwość Prezes UKE przyznał nam z urzędu w 2005 roku odbierając wcześniej posiadaną. Sferia przyjęła tę  zmianę, choć wcale nie musiała. Kierowaliśmy się jednak dobrą wolą i zapewnieniami urzędu, że będziemy ją mogli wykorzystywać bez przeszkód.

Pozostało 92% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację