Rz: Czy kryzys na Wschodzie to dobra czy zła wiadomość dla koncernów zbrojeniowych takich jak Lockheed Martin?
Myślę, że żaden konflikt na świecie nie jest dobry dla naszych narodów. Tym, co ukraiński kryzys przynosi Polsce i krajom europejskim, jest przypomnienie, jak ważne jest wzmacnianie naszej współpracy oraz to, abyśmy byli w stanie wspólnie radzić sobie z takimi konfliktami jak ten, z którym właśnie mamy do czynienia. Uważam więc, że w tym sensie ukraiński kryzys po prostu uzmysławia, jak ważne są sojusze dla zapewnienia bezpieczeństwa narodowego, a także jak ważne jest wspólne działanie w podobnych sytuacjach, niezależnie od tego, czy następują one w Europie czy w innych regionach świata.
Czy ten kryzys wpłynie na światową gospodarkę? Jak pani ocenia jej kondycję?
Widzę, że gospodarka na świecie po okresie bardzo powolnego wzrostu nabiera przyspieszenia. Dotyczy to przede wszystkim Stanów Zjednoczonych i Azji, ale Europa też chyba dostaje nowego impulsu. Jestem optymistką.
Ukraiński kryzys uzmysławia, jak ważne są sojusze dla zapewnienia bezpieczeństwa narodowego