Rosja to dziś wygodna wymówka

Dzisiaj relacje z Rosją są traktowane jako wygodna wymówka dla wszelkich trudności i niepowodzeń, zwłaszcza jeśli mówimy o Komisji Europejskiej i priorytetach szeroko rozumianej polityki klimatycznej - mówi Andrzej Sadowski, ?wiceprezydent Centrum ?im. A. Smitha.

Publikacja: 03.09.2014 08:55

Czy należy się spodziewać, że w kolejnej edycji listy „Europa 500" firmy pokażą jeszcze gorsze wyniki głównie z powodu sytuacji za naszą wschodnią granicą?

Andrzej Sadowski:

Dzisiaj relacje z Rosją są traktowane jako wygodna wymówka dla wszelkich trudności i niepowodzeń, zwłaszcza jeśli mówimy o Komisji Europejskiej i priorytetach szeroko rozumianej polityki klimatycznej. Efekty tych działań widać, niestety, na wielu frontach. Mowa nie tylko o wycofywanych z rynku klasycznych żarówkach czy mocnych odkurzaczach, ale i fabrykach. Coraz więcej branż będzie musiało z Europy znikać właśnie z powodu restrykcji dotyczących emisji gazów cieplarnianych.

W Polsce politycy i firmy próbują zrzucać winę za swoje niepowodzenia na kryzys rosyjski. Taka strategia na dłuższą metę nie prowadzi w dobrym kierunku.

Zatem polscy eksporterzy nie ucierpią? Przecież to oni najgłośniej domagają się rekompensat za swoje – realne i potencjalne – straty w wymianie z Rosją.

Analizując wpływ kryzysu rosyjskiego, nie zapominajmy spojrzeć na dane ogólne. Tak niewielkie kraje jak Dania czy Holandia dysponują większą siłą nabywczą niż Rosja. Nasz eksport na Wschód nie jest – w porównaniu np. z niemieckim – tak wielki, aby jego ograniczenie stało się znaczącym problemem dla całej gospodarki. Ale przyznaję, że dla niektórych firm jest teraz bardzo trudna sytuacja. Jednak w ocenie stopnia skomplikowania stosunków gospodarczych trzeba zachować zdrowy umiar, a tego dzisiaj, niestety, brakuje.

Jak można tej zmienionej sytuacji zaradzić? Czy jest skuteczna metoda ograniczania strat?

Ze strategii lizbońskiej zrezygnowano, a ten dokument zakładał dorównanie pod wieloma względami przez wspólną Europę Stanom Zjednoczonym. Dzisiaj już nikt się tym nie przejmuje. Zamiast Lizbony wybrano ślepy zaułek, do którego prowadzi nas polityka klimatyczna. To jest podstawowy problem Europy i bez zmiany fundamentalnych unijnych strategii za wiele nie damy rady poprawić.

Czy należy się spodziewać, że w kolejnej edycji listy „Europa 500" firmy pokażą jeszcze gorsze wyniki głównie z powodu sytuacji za naszą wschodnią granicą?

Andrzej Sadowski:

Pozostało 91% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację