Państwo musi kosztować. To jasne. Bezpieczeństwo, a więc wojsko, policja, do tego zdrowie, edukacja, szkolnictwo wyższe czy kultura. Ważna część tej układanki to transfery społeczne. W sumie zbiera się z tego potężna kwota.
Czytaj więcej
Forum Obywatelskiego Rozwoju (FOR) przygotowało raport „Rachunek od państwa”, pokazujący wydatki...
Ile? Tu jest problem. Formalnie spis wydatków można znaleźć w ustawie budżetowej. Tyle że wraz z załącznikami to setki stron, tabelek, rubryczek, niezliczona liczba przeróżnych kwot. Nawet większość posłów, którzy tę ustawę uchwalają, ma trudności z połapaniem się. Kowalski jest bez szans. A to i tak tylko część tej układanki, bowiem PiS doprowadził do perfekcji sztukę wyprowadzania wydatków państwa poza budżet. Owszem, zdarzało się to i wcześniej, ale nie na taką skalę. Teraz sytuacja miała się poprawić, ale ciągle do tego daleko. Mamy więc niejako dwa budżety, ten oficjalny i ten równoległy, jeszcze mniej transparentny.
„Rachunek od państwa” nie jest apelem o cięcie wydatków
W tym miejscu z pomocą stara się przychodzić fundacja Forum Obywatelskiego Rozwoju. Co roku przygotowuje „Rachunek od państwa”, w którym pokazuje, ile każdego z nas kosztuje utrzymanie państwa.
Przyczyn pogorszenia stanu finansów publicznych należy szukać w złej strukturze wydatków, w nierozsądnym, nadmiarowym rozdawnictwie publicznych pieniędzy. Znów mistrzostwo należy przypisać rządom PiS. Ale po zmianie władzy to się nie skończyło. Ba, bębenek został jeszcze podbity, by wspomnieć tylko podwyżkę 500+ do 800+.