Reklama

Krzysztof Adam Kowalczyk: Gospodarka w zmienionym rządzie Tuska ważna, ale nie najważniejsza. Szkoda

Choć zmiany w rządzie Donalda Tuska oznaczają wielkie, budzące nadzieję zmiany resortów gospodarczych, to znalazły się dopiero na trzecim miejscu wśród jego priorytetów. Na dodatek pod wieloznacznym kryptonimem „przyszłość”.

Publikacja: 23.07.2025 12:25

Premier Donald Tusk (P) oraz nowi ministrowie, na pierwszym planie od lewej: sportu - Jakub Rutnicki

Premier Donald Tusk (P) oraz nowi ministrowie, na pierwszym planie od lewej: sportu - Jakub Rutnicki, energii Miłosz Motyka, sprawiedliwości - Waldemar Żurek, kultury - Marta Cienkowska, podczas konferencji prasowej w KPRM w Warszawie, 23 bm.

Foto: PAP/Leszek Szymański

„Porządek, bezpieczeństwo, przyszłość” – w takiej właśnie kolejności premier Donald Tusk wymienił priorytety przedstawionego w środę nowego składu swojego rządu. I faktycznie, jako pierwszych przedstawił: nowego ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka, spraw wewnętrznych Marcina Kierwińskiego oraz ministra koordynatora służb specjalnych Tomasza Siemoniaka.

Dlaczego Ministerstwo Energii a nie transformacji energetycznej?

Bezpieczeństwo w wymiarze energetycznym ma zapewnić Ministerstwo Energii pod batutą Miłosza Motyki, zdolnego młodego polityka z PSL. Ma ono zebrać kompetencje dotychczasowego Ministerstwa Przemysłu i część uprawnień resortu klimatu. Wolałbym, by nazywało się ministerstwem transformacji energetycznej, co jednoznacznie wskazywałoby cel jego powołania.

To ważne, bo PSL jest partią konserwatywną i jest ryzyko, że nowy resort może stać się przedmurzem energetyki opartej na węglu, jak niegdyś Ministerstwo Energii powołane w czasach PiS.

Czytaj więcej

Bogusław Chrabota: Donald Tusk rekonstrukcją dał sobie jeszcze jedną szansę

Do czego służą spółki skarbu państwa?

Ze słów premiera wynika, że nadzór właścicielski nad spółkami energetycznymi pozostanie przy ministrze aktywów państwowych, którym zostanie Wojciech Balczun, który jako szef PKP Cargo przygotował je do częściowej prywatyzacji. Nowy minister nie będzie miał lekko, skoro premier podkreśla, że w spółkach skarbu państwa „nie chodzi o maksymalizację zysku”, ale o „maksymalizację dobrostanu” Polaków m.in. poprzez niskie ceny energii. O bardzo potrzebnym wyjściu – z zyskiem – państwa z większości zarządzanych przez nie spółek premier niestety nie wspomniał.

Reklama
Reklama

Pozostaje więc aktualne stare pytanie, po jaką cholerę państwu hotele czy chłodnie? A przecież przychody ze stopniowej, maksymalizującej dochód prywatyzacji mogłyby zmniejszyć ciężar błyskawicznie narastającego długu publicznego. Sprawa jest poważna, bo w 2026 r. dług może przekroczyć konstytucyjną barierę 60 proc. PKB.

Jakie wyzwania czekają ministra finansów i gospodarki?

Spieniężenie tego majątku, który nie jest dla państwa strategiczny, ułatwiłoby zadanie ministrowi finansów, który właśnie staje się ministrem finansów i gospodarki. To potężna władza. I potężne zadanie dla min. Andrzeja Domańskiego. Nie dość, że musi zapanować nad finansami publicznymi, rozparcelowanymi m.in. między budżet państwa i pozabudżetowe – i zdaniem wielu pozakonstytucyjne – fundusze, które są spadkiem po PiS, to czeka go konsolidacja kompetencji gospodarczych rozsmarowanych dotychczas po trzech czy czterech resortach gospodarczych.

Środowiska biznesowe, wspierane przez ekonomistów, zgodnym głosem wołały o uporządkowanie tego bałaganu. I rząd Tuska w nowym rozdaniu ten postulat spełnia, inwestując w przyszłość. Mam nadzieję, że ministrowi Domańskiemu się uda i uniesie ten nowy, podwójny ciężar. Bo wszyscy przecież dobrze życzymy polskiej gospodarce, no nie?

„Porządek, bezpieczeństwo, przyszłość” – w takiej właśnie kolejności premier Donald Tusk wymienił priorytety przedstawionego w środę nowego składu swojego rządu. I faktycznie, jako pierwszych przedstawił: nowego ministra sprawiedliwości Waldemara Żurka, spraw wewnętrznych Marcina Kierwińskiego oraz ministra koordynatora służb specjalnych Tomasza Siemoniaka.

Dlaczego Ministerstwo Energii a nie transformacji energetycznej?

Pozostało jeszcze 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Opinie Ekonomiczne
Anna Cieślak-Wróblewska: Polacy wolą pracować w kraju. To dobra wiadomość, ale nie dla wszystkich
Opinie Ekonomiczne
Katarzyna Kucharczyk: Informatyczna schizofrenia. Co naprawdę dzieje się w IT?
Opinie Ekonomiczne
Eksperci FOR: Ochrona zamiast nacjonalizacji
Opinie Ekonomiczne
Jarosław Dąbrowski: Polska potrzebuje inwestycyjnej ofensywy
Opinie Ekonomiczne
Donald Trump: Narcyz, Herostrates 21. wieku
Reklama
Reklama