Brytyjski tygodnik „The Economist” podał na początku maja, że Polacy w Wielkiej Brytanii zarabiają teraz więcej niż Brytyjczycy. Dane z brytyjskiego urzędu skarbowego miały pokazać, że jeszcze w 2014 roku osoby, które określały się jako Polacy, zarabiały o 15 proc, mniej niż osoby, które dorastały w Wielkiej Brytanii. Obecnie jednak mediana wynagrodzeń Polaków pracujących na Wyspach jest nieznacznie wyższa niż Brytyjczyków.
W artykule jest mowa o osobach pracujących w oficjalnym obiegu gospodarczym. Oczywiście pracujący na czarno, których na Wyspach można spotkać wielu, nie są objęci analizą.
Autorzy artykułu piszą, że jednym z prawdopodobnych powodów poprawy sytuacji płacowej Polaków jest zdobywanie przez nich wyższych kwalifikacji. Nie podważając takiej tezy jestem zdania, że pracowitość i zaangażowanie w pracę wielu naszych rodaków zostały na tyle docenione, że po pewnym czasie pracują na stanowiskach odpowiadających ich kwalifikacjom zdobytym w kraju i pogłębianych na miejscu.
Wyjaśnienie nr 1: słabiej zarabiający Polacy wrócili do kraju
Kolejnym wyjaśnieniem ma być fakt, że od 2014 roku siła nabywcza wynagrodzeń według parytetu siły nabywczej walut wzrosła w Polsce w porównaniu z Wielką Brytanią z 52 proc. do obecnych 71 proc. Miało to spowodować powroty do Polski osób mniej zarabiających z uwagi na mniejsze korzyści materialne z pracy na emigracji na Wyspach niż w okresie bezpośrednio po otwarciu się Wielkiej Brytanii na pracowników z krajów nowoprzyjętyvh do Unii Europejskiej. Tygodnik informuje też, że od 2017 roku liczba Polaków na brytyjskich listach płac zmniejszyła się o jedną czwartą.
Kolejnym wyjaśnieniem wzrostu wynagrodzeń Polaków ma być fakt, że po Brexicie, który miał miejsce w 2020 roku, pozwolenia na pracę dla Polaków są wydawane w ograniczonej liczbie (1200 pozwoleń w 2024 roku), zresztą maleje liczba chętnych do pracy na Wyspach.