Ropa nasza powszednia

Jaki to piękny widok - cena benzyny na stacjach. Znów z przodu pojawiła się cyfra trzy. Ale światu nie dogodzisz - drogo - źle, tanio - jeszcze gorzej.

Publikacja: 07.01.2016 20:24

Ropa nasza powszednia

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski

Jadąc jak co roku przez Polskę, cieszyłam oko cenami na mijanych stacjach benzynowych. Coraz śmielej pojawiały się tablice z trójkami z przodu. Bardzo dawno nie widzianymi. Jak to przyjemnie tankować bak i płacić mniej niż 200 zł.

A może być jeszcze piękniej, bo ropa właśnie pobiła własny rekord niskiej ceny. Amerykanie policzyli, że każdy dolar mniej na baryłce ropy, daje światu ponad dwa dolary oszczędności. Tanie paliwo powinno przełożyć się na tańszy transport pasażerski (w tym lotniczy) i ciężarowy. Firmy, które z transportu żyją np. kurierskie czy spedycyjne już zyskują na wartości u graczy giełdowych. My - konsumenci dostajemy tańsze produkty (bo koszty transportu też niższe) więc handlowe sieci też zyskują w oczach inwestorów.

No i tania ropa przekłada się na tańszą energię w naszych domach i firmach; nie brak bowiem elektrowni, ciepłowni itp opalanych mazutem czy ściśle powiązanym z ceną ropy - gazem - też coraz tańszym.

Przedsiębiorcy też powinni być w skowronkach, bo tanie paliwa, to spadające koszty. No chyba, że jest się tym, kto paliwa sprzedaje lub przerabia, by sprzedać. Ci rzeczywiście nie mają powodów do skakania z radości. Obroty gwałtownie im spadają, może nawet nie wystarczyć na obfite pobory zarządów czy tłuste trzynastki dla załóg.

Nie współczuję im jednak. Do prezesów paliwowych koncernów fakt, że ropa jest rekordowo tania, dociera zazwyczaj na końcu, kiedy już wszystkim obcięto premie. Przy drogiej ropie wygląda to odwrotnie - prezesi dostają podwyżki i bonusy jako pierwsi.

Czy więc oprócz firm żyjących z paliw są jeszcze jacyś tęskniący za napędową drożyzną? Wydaje się, że tak i to całkiem sporo. U nas pewnie za drogimi paliwami tęskni minister finansów, któremu spadają wpływy z akcyzy. Ale to nic w porównaniu z tęsknotą krajów, które prawie nic innego nie eksportują choć mogą, bo mają ogromne zasoby wszystkiego, zdolnych, wykształconych obywateli i dobre chęci.

Taka jest Rosja. Od kiedy o niej piszę, Władimir Putin w dwóch osobach, a to prezydenta, a to znów premiera zapowiada potrzebę odejścia od surowcowego uzależnienia. Miały już być reformy, prywatyzacja, unowocześnienie gospodarki z naciskiem na wysokie technologie. Tak by Rosja sprzedawała zagranicę towary najwyżej przetworzone, a nie ropę, gaz i metale szlachetne.

Na gadaniu się jednak kończy. Ostatnie wydarzenia z sankcjami Zachodu i rosyjską polityką tzw. „importozastąpienia" pokazały jak trudno w jeden rok nadrobić braki z kilkudziesięciu lat.

Łatwiej wylewać za granicę coraz więcej ropy i za to kupować sobie skomplikowane zachodnie zabawki.

Może więc tania ropa, która wydaje się, będzie w tym roku jeszcze tańsza, w końcu wymusi na Rosji, Wenezueli i im podobnych reformy strukturalne. Może jeżeli nie udało się tego zrobić politykom i dyplomatom, to uda się czarnemu śmierdzącemu mazidłu, od którego zależny jest nasz świat.

Jadąc jak co roku przez Polskę, cieszyłam oko cenami na mijanych stacjach benzynowych. Coraz śmielej pojawiały się tablice z trójkami z przodu. Bardzo dawno nie widzianymi. Jak to przyjemnie tankować bak i płacić mniej niż 200 zł.

A może być jeszcze piękniej, bo ropa właśnie pobiła własny rekord niskiej ceny. Amerykanie policzyli, że każdy dolar mniej na baryłce ropy, daje światu ponad dwa dolary oszczędności. Tanie paliwo powinno przełożyć się na tańszy transport pasażerski (w tym lotniczy) i ciężarowy. Firmy, które z transportu żyją np. kurierskie czy spedycyjne już zyskują na wartości u graczy giełdowych. My - konsumenci dostajemy tańsze produkty (bo koszty transportu też niższe) więc handlowe sieci też zyskują w oczach inwestorów.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację