Adam Roguski: Sami stworzyliśmy dominację deweloperów

Nie można mieć pretensji do nastawionych na zyski firm, że są głównymi dostawcami mieszkań w Polsce. Budownictwo społeczne i komunalne od dawna jest na marginesie. Czy dosypanie miliardów złotych zmieni te proporcje?

Aktualizacja: 17.04.2024 06:16 Publikacja: 17.04.2024 04:30

Budownictwo społeczne i komunalne od dawna jest na marginesie

Budownictwo społeczne i komunalne od dawna jest na marginesie

Foto: Adobe Stock

„Celowane” dopłaty do kredytów mieszkaniowych, tworzenie publicznego zasobu lokali na tani wynajem oraz działania ułatwiające budowanie, czyli zwiększające podaż – to trzy filary polityki mieszkaniowej obecnej koalicyjnej ekipy w resorcie rozwoju. W publicznej dyskusji najwięcej emocji wywołuje temat pierwszy, czyli „Kredyt na start” – funkcjonujący też pod szyldem „Kredyt 0 proc.” albo jako program dotowania deweloperów i banków. Drugi filar, czyli wspieranie gmin w budowie mieszkań na wynajem, raczej się nie przebija.

Społecznemu odbiorowi poczynań nie pomaga to, że resort rozwoju planują opuścić i kojarzony z drugim z tych filarów wiceminister Krzysztof Kukucki, który wszedł do II tury wyborów na prezydenta Włocławka, i minister Krzysztof Hetman, kojarzony z filarem pierwszym (rzadziej trzecim), który będzie się ubiegać o mandat europosła.

Dwie dekady wzrostu roli deweloperów. Dlaczego TBS-y i inne formy budownictwa tak bardzo straciły na znaczeniu?

Taki przez lata wykształcił się w Polsce rynek, że budownictwo wielorodzinne w miastach to domena deweloperów. Dane GUS nie pozostawiają złudzeń: w 2023 r. firmy ruszyły z budową 114,5 tys. lokali, mieszkań społecznych czynszowych w uruchomionych projektach było 3,5 tys., komunalnych 966, a spółdzielczych 288.

Wiceminister Kukucki chciałby zaktywizować gminy do zwiększenia inwestycji w zasób na wynajem (TBS-y, lokale komunalne, ale i akademiki). Temu ma służyć m.in. zwiększenie Funduszu Dopłat w budżecie państwa z 1 mld zł obecnie przez 5–10 mld zł rocznie w najbliższych latach, a także inne instrumenty dla samorządów. Czy to wystarczy? Na szczeblu małych gmin program Społecznych Inicjatyw Mieszkaniowych udowodnił, że jest zainteresowanie. Eksperci Instytutu Rozwoju Miast i Regionów wskazują, że jeszcze w pierwszej dekadzie tego wieku TBS-y były ważnymi graczami na rynku, a do zapaści tej formy – tak jak budownictwa spółdzielczego – doprowadziła likwidacja Krajowego Funduszu Mieszkaniowego.

Dwie dekady temu proporcje podaży mieszkań w Polsce były zupełnie inne. Według danych GUS w 2004 r. deweloperzy ruszyli z budową 23,3 tys. mieszkań. W przypadku budownictwa społecznego było to prawie 7 tys. lokali, społecznego czynszowego 3,7 tys., a komunalnego 1,9 tys.

Czytaj więcej

Gdy brakuje podaży, ceny mieszkań rosną

Czy „Kredyt na start” podbije ceny mieszkań tak jak „Bezpieczny kredyt 2 proc.”?

A „Kredyt na start”? Cały czas jest w obróbce, niemniej eksperci uważają, że jest szansa, iż nie zatrzęsie rynkiem tak, jak poprzednik w zeszłym roku, czyli „Bezpieczny kredyt 2 proc.”. Wtedy w sześć miesięcy złożono 150 tys. wniosków, znacznie powyżej oczekiwań twórców ustawy, którzy nie wprowadzili żadnego limitu – dla porównania w 2022 r. deweloperzy ruszyli w całej Polsce z budową 115 tys. lokali. Szturm popytu przy wciąż niskiej podaży deweloperskiej poskutkował mocnymi wzrostami cen.

Projekt programu „Na Start” zakłada limit 35 tys. wniosków w tym roku, a w kolejnych latach 15 tys. kwartalnie.

„Celowane” dopłaty do kredytów mieszkaniowych, tworzenie publicznego zasobu lokali na tani wynajem oraz działania ułatwiające budowanie, czyli zwiększające podaż – to trzy filary polityki mieszkaniowej obecnej koalicyjnej ekipy w resorcie rozwoju. W publicznej dyskusji najwięcej emocji wywołuje temat pierwszy, czyli „Kredyt na start” – funkcjonujący też pod szyldem „Kredyt 0 proc.” albo jako program dotowania deweloperów i banków. Drugi filar, czyli wspieranie gmin w budowie mieszkań na wynajem, raczej się nie przebija.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Deweloperzy mieszkaniowi podsumowują sprzedaż w I kwartale 2024 roku
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?