Joseph Overton dowodził, że polityczna żywotność pewnych idei zależy tylko od tego, czy mieszczą się „w oknie” dyskursu – stąd teoria tzw. okno Overtona. To proces legalizacji idei nieakceptowanych w danym momencie w danym społeczeństwie, które stają się stopniowo radykalne, ale już akceptowalne, a na końcu dominujące albo wręcz obowiązujące.
Dworowałem sobie przed laty, że jeśli mamy do czynienia z globalnym ociepleniem powodowanym przez człowieka, to postulowane metody walki z nim za pomocą systemu handlu prawami do emisji skuteczne nie będą, a przyniosą więcej szkód niż pożytku. I że większym problemem niż emisja dwutlenku węgla (CO2) przez człowieka jest emisja CH4, czyli metanu, przez zwierzęta hodowlane. I słyszałem głosy politowania, że to jakaś bzdura. Ale w minionym roku globalna emisja ze spalania paliw kopalnych ustanowiła nowy rekord: 37,5 mld t. Jeśli dodamy do niej emisję spowodowaną zmianami użytkowania gruntów, to wychodzi 40,6 mld t. To trochę mniej niż w 2019 roku przed pandemią (40,9), ale jeśli pandemia nie powróci, czeka nas wzrost emisji.