Defilady zostały zastąpione przez wojskowe pikniki i na tym polegała jedna z głównych części obchodów święta Wojska Polskiego. Pomysł z piknikami jest niezły, gdyż zbliża ludzi do wojska. Tylko że piknikowy i sympatyczny nastrój święta nie może przesłonić wyzwań, które stoją przed polskimi siłami zbrojnymi. Być może powtórzę banał, że są one z oczywistych względów jednymi z największych w historii. Żebyśmy czuli się bezpiecznie i rzeczywiście byli bezpieczni, jest potrzebne coś, czego dosyć trudno doszukać się u rządzących w ciągu ostatnich 30 lat: szybkie i jednocześnie przemyślane decyzje dotyczące wojska.

Teraz jesteśmy w fazie decyzji szybkich, dotyczących przede wszystkim modernizacji armii. Ale czy decyzji przemyślanych? Produkcja udanych i chwalonych przez Ukraińców armatohaubic Krab zostanie wygaszona na rzecz szerokiej współpracy z Koreańczykami. Od nich pozyskamy też kolejny typ czołgu, dzięki któremu stworzymy jedne z największych sił pancernych na świecie. Tylko czy wojnę taką jak w Ukrainie wygrywa się czołgami? Zakupimy nieprawdopodobną liczbę HIMARS-ów. Oczywiście, rzeczywistość pokazała, jak bardzo skuteczna jest to broń, ale czy Polsce jest potrzebnych aż kilkaset sztuk tego niezwykle kosztownego sprzętu? W sytuacji, kiedy wojsko czasami nie ma się jak przemieszczać, gdyż najprostsze środki transportu, nie mówiąc już o bojowych wozach piechoty, rozsypują się ze starości?

Czytaj więcej

Zełenski dziękuje Polsce za historyczne wsparcie

Decyzja o megazakupach pojedynczych rodzajów broni ładnie się sprzedaje w wymiarze propagandowym, pytanie tylko, czy rzeczywiście dzięki nim powstanie nowoczesna armia. Czy liczy się efekt, czy myśl?

Przed nami kolejne bardzo poważne wyzwanie: być może konieczne okaże się przywrócenie poboru. Jak to zrobić – przy pomocy tępego przymusu à la PRL? Czy może jednak zachęcić młodych ludzi, pokazując całkiem zresztą realne korzyści ze służby? Co weźmie górę – statystyki, jak to pięknie dzięki poborowym wzrosła nam liczebność wojska, czy myśl, że pobór jest kolejnym kamieniem milowym w budowie jeszcze bardziej wartościowej i nowoczesnej armii? Odpowiedzi na te pytania pokażą sposób myślenia o siłach zbrojnych – czy mamy tu do czynienia z polityczną propagandą czy to jednak sposób na wzmocnienie bezpieczeństwa kraju.