Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 13.10.2021 21:00 Publikacja: 13.10.2021 21:00
Foto: Adobe Stock
Znajdujemy się w przededniu największej w historii polskiego budownictwa kumulacji inwestycji – ostrzegał niedawno na naszych łamach dr Damian Kaźmierczak, główny ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa. Przeplatające się klęska niedoboru i nadmiar urodzaju to niestety rzeczywistość, w jakiej funkcjonujemy od wielu lat, jeśli chodzi o duże inwestycje infrastrukturalne finansowane ze środków publicznych. Przekleństwem jest brak płynnego przechodzenia między unijnymi budżetami. Im dłuższa posucha w przetargach, tym agresywniejsze później zachowanie generalnych wykonawców i konkurowanie ceną. To niebezpieczne, bo kiedy rynek inwestycji wraca do aktywności, w związku ze zwiększonym popytem w naturalny sposób rosną ceny materiałów i wykonawstwa. Nowe przetargi uwzględniają te realia, ale wiele wcześniejszych, wygranych niską ceną, staje się nierentownych.
W świecie pełnym konfliktów i przemocy, w którym współzależność stała się bronią, a dotychczasowe sojusze trzeba...
Ostatnie działania polskiego rządu na rzecz przemysłu stalowego nie są dalekosiężną, strategiczną odpowiedzią na...
Zamiast z górnikami rząd powinien umówić się z obywatelami na ramy transformacji energetycznej. I pokazać kierun...
Hasło „suwerenność technologiczna” musi w Europie stać się ciałem. I to szybko. Do zagrożeń związanych z potężną...
Wzrost łączności lotniczej o 10 proc. przekłada się na dodatkowe 0,5 proc. wzrostu PKB na mieszkańca. Mówiąc pro...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas