[b]Rz: Irlandia to jeden z krajów Unii Europejskiej najsilniej dotkniętych przez kryzys globalnej gospodarki. Jak zamierzacie się z nim uporać?[/b]
[b]Gerry Byrne:[/b] Spodziewamy się, że w tym roku PKB spadnie o 8 – 9 proc. W 2010 spadek wyniesie ok. 1 proc. Bieżący rok jest zdecydowanie najtrudniejszy. Z wielu przyczyn. Irlandia stała się niekonkurencyjna z powodu polityki fiskalnej, wydatki publiczne były stanowczo zbyt wysokie, a co najważniejsze, nastąpił znaczny wzrost wynagrodzeń w sektorze prywatnym. Wydatki publiczne były wyższe od przychodów z podatków i w efekcie powstała dziura budżetowa. Na rynku globalnym nie można sobie pozwolić na utratę konkurencyjności, a u nas tak się właśnie stało. Dlatego teraz lrlandia musi obniżyć swoje koszty. Ten proces już się zaczął. W tym roku koszty życia w Irlandii spadły o 10 proc.
[b]Gospodarka irlandzka była stawiana za wzór w UE, także przez naszego premiera Donalda Tuska, który w trakcie kampanii wyborczej powtarzał, że chce, aby Polska była drugą Irlandią. Których błędów powinniśmy się ustrzec, jakie wy później popełniliście?[/b]
[wyimek]Nie ma jednego winnego kryzysu, było to połączenie wielu czynników, m.in. niewłaściwej polityki fiskalnej rządu, nadmiernego optymizmu i rozpasanej konsumpcji na kredyt[/wyimek]
Sukces naszej gospodarki tradycyjnie był oparty na eksporcie, branży technologicznej, przemyśle farmaceutycznym, chemicznym i dostarczaniu usług na profesjonalnym poziomie m.in. w sektorze finansowym. Te branże przyciągnęły inwestorów przede wszystkim ze Stanów Zjednoczonych. Jednak równolegle do tego wydarzyło się to, o czym wspominałem. Pozwoliliśmy, żeby nasze koszty wzrastały zbyt mocno, ceny nieruchomości zaczęły bardzo szybko rosnąć, co wywołało spekulacje na rynku. W efekcie nieruchomości stały się najdroższe w Europie, ale taki stan nie mógł się utrzymać długo i musiało dojść do załamania. Polska powinna naśladować dobre zjawiska gospodarcze w Irlandii. Na pewno warto otworzyć gospodarkę, tworzyć silny eksport, ściągnąć wielu inwestorów z zagranicy, tworzyć większą liczbę miejsc pracy dla wykwalifikowanych pracowników, ale nie pozwolić na eskalację kosztów, bo wówczas traci się konkurencyjność. Polska z tego punktu widzenia wciąż jest konkurencyjna, a od tego zależy wasz sukces w najbliższych pięciu latach. W Irlandii nie poradziliśmy sobie z naszym sukcesem, nie byliśmy w stanie go kontrolować. Teraz płacimy za to cenę.