– Po zakończeniu fuzji z GE Money Bankiem, która stanowi milowy krok w rozwoju BPH, po ponad 40 latach pracy w bankowości, w tym dziesięciu latach na obecnym stanowisku, zamierzam w tym roku przejść na emeryturę, rezygnując z funkcji prezesa BPH – zapowiedział w piątek Józef Wancer. – Jestem przekonany, że jest to właściwy moment na rozpoczęcie poszukiwań mojego następcy, który będzie mógł przez jakiś czas blisko ze mną współpracować, mając moje pełne wsparcie.
O zmianie na stanowisku prezesa BPH „Rz” napisała na początku grudnia zeszłego roku.
Według naszych rozmówców nowym właścicielom BPH, czyli Amerykanom z GE, nie układały się relacje z Józefem Wancerem. – Amerykanie są przyzwyczajeni do podejmowania strategicznych decyzji dotyczących ich spółek i narzucania ich do wykonania lokalnym menedżerom. Dlatego też być może woleliby na tym stanowisku swojego człowieka – twierdzi jeden z bankowców.
Ze współpracy nie jest też całkowicie zadowolony sam Józef Wancer, któremu – jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy – kultura korporacyjna amerykańskiego GE nie do końca odpowiada.
BPH podał wczoraj, że poszukiwania następcy Wancera są już rozpoczęte. – Naszym zamierzeniem jest pozyskanie na stanowisko prezesa najwyższej klasy menedżera z polskiego rynku. Mam nadzieję, że proces rekrutacji zostanie zakończony w drugiej połowie roku – powiedział Dmitri Stockton, prezes GE Capital Global Banking.