Zdaniem Władimira Osakowskiego, ekonomisty Aton Broker, największym zagrożeniem dla Rosji jest dziś prawdopodobna zmiana polityki gospodarczej, odwrócenie rynkowych reform i zagrożenie, że konsolidacja kontroli nad gospodarką w rękach władzy wyjdzie daleko poza kontrolę ropy i gazu.

Dowodem, że ma rację, są zmiany personalne w największym koncernie naftowym w tym kraju – Rosniefcie. Odeszło już trzech wiceprezesów. Szykuje się do dymisji kolejnych trzech i prezes Siergiej Bogdanczikow, który stracił sympatię Kremla, a jego miejsce upatrzył sobie zastępca szefa kancelarii Putina Igor Sechin. Ten bliski prezydentowi współpracownik wcześniej doprowadził do usunięcia z Jukosu Michaiła Chodorkowskiego. Sechin miałby zostać prezesem Rosnieftu najpóźniej po wyborach prezydenckich w 2008 r. Rosyjski analityk Stanisław Belkowski uważa, że Sechin już teraz ma w Rosniefcie więcej do powiedzenia niż Bogdanczikow.

W Rosji istnieje grupa bogatych menedżerów, prezesów firm państwowych blisko współpracujących z Kremlem. Zalicza się do nich przede wszystkim najbogatszy Rosjanin (18,7 mld dol. według „Forbesa”) Roman Abramowicz, który jest m.in. właścicielem brytyjskiego klubu Chelsea, ale jednocześnie gubernatorem Czukotki, a także Siergiej Chemezow, prezes Rosoboronoexportu – koncernu kontrolującego eksport broni, Aleksiej Miller – prezes Gazpromu, Władimir Jakunin – prezes Rosyjskich Kolei. Do niedawna w tej grupie był też Władimir Bogdanczikow. Wszyscy początkowo byli politykami, potem Putin powierzył im funkcje prezesów w kluczowych firmach.

Kolejnym potwierdzeniem dłuższej ręki państwa po niedzielnych wyborach jest wczorajsza decyzja rządu o przejęciu wszystkich nieeksploatowanych złóż gazu. Powszechnie uważa się, że w przyszłości i tak przypadną one Gazpromowi. Największy koncern rosyjski wczoraj zakończyły definitywnie kampanię wyborczą. Zapowiedział podniesienie cen o 25 proc. na rynku wewnętrznym od początku przyszłego roku. Podwyżka została już zatwierdzona przez Instytut Taryf i jest częścią programu uwolnienia cen gazu do 2011 r., co ma na celu dokapitalizowanie najbogatszej firmy rosyjskiej.