Zamieszanie z unijnymi dopłatami

Rolnicy alarmują: dostają za małe tzw. płatności zwierzęce. Ma to być efekt kłopotów z systemem naliczania tych nowych dopłat. ARiMR twierdzi, że wszystko jest w porządku

Publikacja: 12.12.2007 00:30

Płatność zwierzęca to nowa unijna dopłata uzupełniająca. Przysługuje rolnikom, którzy w okresie od 1 kwietnia 2005 r. do 31 marca 2006 r. hodowali zwierzęta (bydło, owce, kozy lub konie) i mieli je wpisane lub zgłoszone do rejestru zwierząt gospodarskich. Warunkiem było też wpisanie we wniosku o płatności w roku 2006 trwałych użytków zielonych lub trawy na gruntach ornych.

Obsada zwierząt i powierzchnia kwalifikowana do płatności zwierzęcej wyliczana była w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Z początkiem grudnia decyzje o przyznanej wysokości dopłat i pieniądze agencja zaczęła wysyłać do rolników.Wacław Łata z Sińca na Mazurach hoduje 67 sztuk bydła i ma 30 ha użytków zielonych. Gdy dostał decyzję o przyznanej płatności, bardzo się zdziwił.

– Okazało się, że agencja naliczyła mi płatność tylko za 2 ha użytków. Straciłem ok. 12 tys. zł – żali się rolnik.Zbigniew Pokrzywnicki z Drwęcka pod Olsztynkiem ma 71 ha ziemi, 44 krowy i 11 jałówek. Twierdzi, że na skutek błędu agencji stracił ponad 30 tys. złotych.

– Nie zakwalifikowano mnie do płatności zwierzęcej, bo jakoby nie wpisałem do wniosku liczby zwierząt, ale przecież agencja sama je wyliczała – denerwuje się Pokrzywnicki. Złożył już odwołanie od decyzji i w razie nieuwzględnienia zapowiada wytoczenie agencji sprawy sądowej.

Rafał Szymański (ponad 60 sztuk bydła i 60 ha łąk) z Kraskowa pod Kętrzynem na Mazurach interweniował aż u wiceministra Jana Ardanowskiego.– Jesienią zostałem wezwany do agencji w sprawie sprostowania mojego wniosku. Okazało się, że system nie naliczył powierzchni gruntów kwalifikowanych do płatności. Teraz czekam na decyzję. Jeżeli okażę się, że jednak nie dostanę należnych 25 tysięcy złotych, to pójdę do sądu – zapowiada.O kłopotach z systemem informatycznym mówiło „Rz” kilku dyrektorów regionalnych oddziałów agencji. – Jesienią nasi pracownicy stwierdzili, że system źle przelicza zwierzęta. Zaczęliśmy sprawdzać wszystkie wnioski i korygować ręcznie te wyliczenia – opowiada Beata Nawrocka, dyrektor kujawsko-pomorskiego oddziału ARiMR.– W systemie był błąd, ale został naprawiony. U nas problemów nie ma – zapewnia Bogdan Domagała, dyrektor oddziału podlaskiego Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

Waldemar Sekściński, dyrektor warmińsko-mazurskiego oddziału agencji, także potwierdza, że w końcu sierpnia były kłopoty z systemem naliczania płatności zwierzęcej.

– Jednak obciążanie nas winą nie jest do końca uczciwe. Niektóre wnioski zawierały błędy, a to już wina osób pomagających rolnikom w ich wypełnianiu – dowodzi.Jeden z dyrektorów oddziałów regionalnych powiedział nam (zastrzegając anonimowość), że niedawno oddziały otrzymały wewnętrzny komunikat z centrali na temat ewentualnych złych naliczeń płatności zwierzęcej.

Dementuje to rzecznik agencji Radosław Iwański. – Do 12 grudnia agencja wypłaci 270 tysiącom rolników 968 milionów złotych. Kwoty dotyczą również płatności zwierzęcych, które agencja realizuje za rok 2007 po raz pierwszy. Nie ma żadnych opóźnień w ich realizacji.

tyle do 12 grudnia agencja wypłaci 270 tysiącom rolników tzw. dopłat zwierzęcych

Płatność zwierzęca to nowa unijna dopłata uzupełniająca. Przysługuje rolnikom, którzy w okresie od 1 kwietnia 2005 r. do 31 marca 2006 r. hodowali zwierzęta (bydło, owce, kozy lub konie) i mieli je wpisane lub zgłoszone do rejestru zwierząt gospodarskich. Warunkiem było też wpisanie we wniosku o płatności w roku 2006 trwałych użytków zielonych lub trawy na gruntach ornych.

Obsada zwierząt i powierzchnia kwalifikowana do płatności zwierzęcej wyliczana była w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Z początkiem grudnia decyzje o przyznanej wysokości dopłat i pieniądze agencja zaczęła wysyłać do rolników.Wacław Łata z Sińca na Mazurach hoduje 67 sztuk bydła i ma 30 ha użytków zielonych. Gdy dostał decyzję o przyznanej płatności, bardzo się zdziwił.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację