Rostowski śpieszy się do euro

Minister finansów Jacek Rostowski ocenia, że Polska mogłaby wejść do mechanizmu walutowego ERM-2 w 2009 r. Zależy to jednak od sytuacji na rynkach światowych. PKB wzrośnie w tym roku o 5,5 proc. - uważa szef resortu finansów.

Aktualizacja: 24.04.2008 20:27 Publikacja: 24.04.2008 17:41

Rostowski śpieszy się do euro

Foto: Fotorzepa, Raf Rafał Guz

Rostowski, który jest uważany za zwolennika szybkiego przystąpienia do euro już wcześniej mówił o możliwości wejścia do ERM-2, czyli przedsionka strefy euro, w 2009 r. i przyjęcia wspólnej waluty w 2012 r. Jego zdaniem mocny złoty nie stanowi przeszkody na tej drodze.

- Nie zmieniam poglądu, że mogłoby to być w 2009 roku. Myślę, że do połowy roku będziemy wiedzieli, czy to, co się dzieje na świecie się uspokaja, czy nie i wtedy będzie łatwiej ocenić, kiedy będzie najlepszy moment żeby wejść do ERM-2 - powiedział w czwartek dziennikarzom Rostowski. - Obecny mocny kurs nie jest przeszkodą dla wejścia Polski do ERM-2. Mam nadzieję, że za 4 lata Polska już będzie w euro - dodał.

Zdaniem Rostowskiego, Produkt Krajowy Brutto wzrośnie w tym roku o 5,5 proc., a w przyszłym o 5 proc., co odzwierciedla obawy resortu finansów o wpływ światowego spowolnienia na kondycję polskiej gospodarki.

- Tymczasem nie mamy powodu rewidować prognozy wzrostu PKB na 2009 rok. Nie mamy powodu przypuszczać, żeby miało to być mniej niż 5 proc. Te 0,5 punktu procentowego mniej w 2009 r. niż przewidujemy na ten rok wynika z obaw o to, co się dzieje na rynkach światowych - powiedział Rostowski.

- Zakładamy, że długookresowe tempo wzrostu gospodarczego Polski to 5 procent. Mieliśmy w ostatnich latach szczególne przyspieszenie związane z bardzo dobrą koniunkturą światową, więc teraz wracamy do trendu - uważa minister.

Również w przypadku średniorocznej inflacji, która w rozwijającej się w tempie 6,6 procent w 2007 roku gospodarce, w ostatnich kwartałach przyspieszyła, minister potwierdził szacunki zawarte w planie konwergencji.

- Na dzień dzisiejszy wygląda na to, że przyszłoroczna średnioroczna inflacja nie musi być wyższa od założonych w planie konwergencji 2,9 procent. Podtrzymujemy założenia zawarte w ostatniej aktualizacji programu konwergencji - dodał.

W marcu inflacja wyniosła 4,1 procent podczas gdy Rada Polityki Pieniężnej (RPP), która w ciągu ostatniego roku walcząc ze wzrostem cen podniosła główną stopę procentową do 5,75 procent z 4 procent, chciałaby aby wynosiła ona 2,5 procent z tolerancją 1 punktu procentowego w każdą stronę.

Rostowski ocenił, że działania RPP wskazują na jej determinację w walce z inflacją, która zdaniem wielu ekonomistów jeszcze wzrośnie. Uznawany za zwolennika restrykcyjnej polityki monetarnej członek Rady Marian Noga ocenia, że szczytowe tempo wzrostu cen może nadejść w sierpniu. Analitycy szacują, że wyniesie ono wtedy około 5 procent.

- Wydaje mi się, że NBP wykazał się w ciągu ostatnich miesięcy determinacją w działaniach na rzecz stabilizacji cen i jestem pewien, że będzie się nadal wykazywał - powiedział Rostowski.

Zdaniem większości ankietowanych przez Reutera analityków RPP nie podniesie stóp procentowych na kwietniowym posiedzeniu, ale zrobi to do końca czerwca.

Rostowski, który jest uważany za zwolennika szybkiego przystąpienia do euro już wcześniej mówił o możliwości wejścia do ERM-2, czyli przedsionka strefy euro, w 2009 r. i przyjęcia wspólnej waluty w 2012 r. Jego zdaniem mocny złoty nie stanowi przeszkody na tej drodze.

- Nie zmieniam poglądu, że mogłoby to być w 2009 roku. Myślę, że do połowy roku będziemy wiedzieli, czy to, co się dzieje na świecie się uspokaja, czy nie i wtedy będzie łatwiej ocenić, kiedy będzie najlepszy moment żeby wejść do ERM-2 - powiedział w czwartek dziennikarzom Rostowski. - Obecny mocny kurs nie jest przeszkodą dla wejścia Polski do ERM-2. Mam nadzieję, że za 4 lata Polska już będzie w euro - dodał.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację