Za trzy lata wartość muzyki sprzedanej przez Internet oraz ściąganej odpłatnie na urządzenia przenośne osiągnie poziom 14,8 mld dol. (w 2008 r. – 7,1 mld dol.). W tym samym czasie rynek tradycyjnych nośników, takich jak płyty CD, winyle, kasety czy też mniej rozpowszechnione formaty MiniDisc, audio DVD i Super Audio CD, będzie wart już tylko 11,4 mld dol. Jeśli prognoza eMarketera się sprawdzi, oznaczać to będzie skurczenie się rynku tradycyjnych nośników o połowę w stosunku do 2007 r. Według eMarketera pliki cyfrowe będą w 2011 r. stanowić 56,5 proc. sprzedaży muzyki na świecie.

Branża muzyczna będzie zarabiać nie tylko na pobraniach plików. Jednym ze sposobów generowania przychodów ma być przesyłanie muzyki w czasie rzeczywistym, bez zapisywania jej na urządzeniu odtwarzającym. Paul Verna, ekspert eMarketera, twierdzi, że takie serwisy mogłyby być dostępne bezpłatne, utrzymując się z reklam.

Według niego taki model biznesowy może wkrótce zastosować uruchomiony w ubiegłym tygodniu MySpace Music. To serwis muzyczny będący częścią największego portalu społecznościowego na świecie.