Reklama

Wicepremier przed portretem Żelaznej Damy

Wicepremier Waldemar Pawlak, na około, bo na około, ale przyznał, że myśli o sprzedaniu Katowickiego Holdingu Węglowego inwestorowi strategicznemu. Tłumaczy, że w ten sposób spółka, która miała trafić na giełdę, uzyska lepszą wycenę, zwłaszcza że sytuacja na parkietach jest nieszczególna.

Aktualizacja: 03.10.2008 03:30 Publikacja: 03.10.2008 03:29

Wicepremier przed portretem Żelaznej Damy

Foto: Rzeczpospolita

No i bardzo dobrze – plany nie mogą być oderwane od rzeczywistości, a każdy, kto sprzedaje, powinien zabiegać o jak najwyższą cenę. Tylko czy takie argumenty trafią do związkowców z KHW, którzy, owszem, zgodzili się na prywatyzację, ale pod warunkiem, że rząd nigdy nie odda firmy w ręce inwestora branżowego? To pytanie jest oczywiście retoryczne – nie zgodzą się, a wszyscy wiedzą, jak zdeterminowani potrafią być górnicy w obronie swoich racji.

Dlatego o wiele ciekawsza jest kwestia, co zrobi wicepremier, gdy napotka na opór organizacji pracowniczych. Ugnie się i odkręci sprawę czy też niczym Margaret Thatcher ostentacyjnie zignoruje związkowców?

Żadne z tych rozwiązań nie byłoby jednak dobre. Sytuacja Polski na szczęście nie wymaga, aby Waldemar Pawlak stał się Żelazną Damą. Powinien jednak spróbować dokonać innego, kto wie czy nie trudniejszego, wyczynu – przekonać górników do swoich racji.

Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Być może nawet się nie uda i kopalnie zastrajkują, a w stolicy pojawią się związkowcy. Ale rząd powinien ćwiczyć się w sztuce negocjacji społecznych, którą, podobnie zresztą jak poprzednie ekipy, ma słabo opanowaną.

Jeżeli bowiem ministrowie chcą zrobić coś sensownego dla gospodarki, muszą nauczyć się zjednywać ludzi do niepopularnych decyzji. Trzeba ich podjąć jeszcze bardzo dużo.

Reklama
Reklama

skomentuj na - [link=http://blog.rp.pl/blog/2008/10/03/lukasz-rucinski-wicepremier-przed-portretem-zelaznej-damy/" target="_blank]blog.rp.pl[/link]

No i bardzo dobrze – plany nie mogą być oderwane od rzeczywistości, a każdy, kto sprzedaje, powinien zabiegać o jak najwyższą cenę. Tylko czy takie argumenty trafią do związkowców z KHW, którzy, owszem, zgodzili się na prywatyzację, ale pod warunkiem, że rząd nigdy nie odda firmy w ręce inwestora branżowego? To pytanie jest oczywiście retoryczne – nie zgodzą się, a wszyscy wiedzą, jak zdeterminowani potrafią być górnicy w obronie swoich racji.

Reklama
Opinie Ekonomiczne
Jacek Bartkiewicz: Listy zastawne to potężny impuls dla całej gospodarki
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Optymalna wielkość rządu
Opinie Ekonomiczne
Dekada realizacji Agendy 2030 w UE. Analiza postępów i barier
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Prezydent Nawrocki wchodzi w buty premiera
Opinie Ekonomiczne
Prostowanie podatku Belki: kierunek dobry, ale dlaczego tak późno?
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama