Choć rozmawiając o korzyściach związanych z przyjęciem wspólnej waluty, można koncentrować się na wielu kwestiach, w tle dyskusji zawsze pozostaje jeden nadrzędny cel – osiągnięcie szybszego wzrostu gospodarczego, a przez to również zmniejszenie różnic ekonomicznych między Polską a strefą euro. Co prawda zmiana waluty nie gwarantuje żadnych korzyści, jednak daje możliwości, które mogą nie być dostępne dla krajów pozostających poza strefą euro.
Przyjmując euro, Polska wyeliminowałaby nie tylko koszty związane z wymianą walut, lecz również niepewność dotyczącą przyszłych wahań kursu złotego. Dzięki temu zagraniczni inwestorzy kupujący polskie obligacje lub akcje nie wymagaliby już dodatkowej premii za ryzyko, a w rezultacie długoterminowe stopy procentowe mogłyby wyraźnie spaść. Dla przykładu, rentowność obligacji włoskiego rządu (przed nasileniem się kryzysu kredytowego) kształtowała się zaledwie 20 – 40 punktów bazowych powyżej obligacji niemieckich, a więc jednych z najbezpieczniejszych papierów skarbowych. I to mimo że wiarygodność polityki gospodarczej Niemiec jest dla wielu inwestorów znacznie wyższa niż wiarygodność polityki włoskiej.
Niskie stopy procentowe oznaczają zmniejszenie kosztu pozyskania kapitału, dzięki czemu można się spodziewać wzrostu inwestycji oraz szybszego wzrostu gospodarczego. Dokładne oszacowanie korzyści związanych ze spadkiem premii za ryzyko nie jest łatwe i oczywiście zależy od stosowanego modelu. Na przykład pierwszy raport na temat korzyści i kosztów przystąpienia Polski do strefy euro przygotowany przez NBP w 2004 roku szacował, iż dzięki obniżeniu kosztu kapitału inwestycje mogą rosnąć szybciej o około 0,5 – 1,0 punktu procentowego, a po około 20 latach poziom inwestycji będzie wyższy o 14 – 28 proc. Z kolei inne szacunki dokonywane przy okazji nowego raportu NBP sugerują, że dzięki zmniejszeniu premii za ryzyko poziom inwestycji może wzrosnąć o około 9 proc.
[srodtytul]Mniejsze ryzyko, więcej handlu[/srodtytul]
Oprócz spadku stóp procentowych jedną z potencjalnych korzyści związanych z przyjęciem wspólnej waluty jest ożywienie wymiany handlowej. Eliminacja ryzyka kursowego oraz brak kosztów wymiany walut powodują bowiem, że powiązania handlowe między poszczególnymi krajami strefy euro mogą ulec wzmocnieniu. Trudno jednak jednoznacznie ocenić, czy efekt ten będzie rzeczywiście namacalny. Dokonywane jeszcze kilka lat temu szacunki wpływu unii walutowej na wymianę handlową były bardzo optymistyczne i zakładały wzrost handlu w długim okresie nawet o około 200 proc. Nowsze badania pokazują jednak, iż rzeczywiste korzyści są jednak znacznie mniejsze i oscylują raczej w pobliżu 10 – 30 proc. Można więc przypuszczać, że przyjęcie wspólnej waluty rzeczywiście będzie sprzyjać ożywieniu eksportu oraz importu, lecz zapewne w znacznie mniejszej skali niż samo wejście do Unii Europejskiej i związane z tym otwarcie europejskich granic dla polskich towarów.