Po pierwsze, prezydent Karol Nawrocki powinien przekonać Stany Zjednoczone, że w ich interesie leży utrzymanie obecności wojsk amerykańskich w Polsce. Nie osiągnie tego przez odmawianie udziału naszego wojska w ewentualnej misji stabilizacyjnej na Ukrainie czy przez ewakuowanie obywateli z Izraela w trakcie konfliktu z Iranem. Prezydent powinien skupić się na zagadnieniu: co Polska może zrobić dla Amerykanów, aby wykazać swoją przydatność jako sojusznika.
Czytaj więcej
Wydawało się już, że nawoływania ministra Radosława Sikorskiego będą nieskuteczne, a tu proszę –...
Kwestie historyczne nie mogą przesłaniać bieżących interesów bezpieczeństwa
Po drugie, w stosunkach z Niemcami prezydent powinien stawiać cele realne do osiągnięcia. Nie oczekujmy więc od Karola Nawrockiego załatwienia reparacji, ale doprowadzenia do zaprzestania kontroli na granicy, aby Polacy mogli znowu korzystać w pełni z porozumienia Schengen. Prezydent powinien też czuwać nad tym, by budowa pomnika Polaków ofiar II wojny światowej w Berlinie była zgodna z naszymi interesami.
Po trzecie, w stosunkach z Ukrainą prezydent powinien zadbać o to, by kwestie historyczne nie przysłoniły bieżących interesów bezpieczeństwa. Powinien opowiadać się za wsparciem militarnym i finansowym dla Ukrainy ze strony Polski i innych sojuszników oraz dążyć do wykorzystania doświadczeń wojennych Ukrainy do modernizacji polskiego wojska. Powinien wspierać udział naszego wojska w ewentualnej misji stabilizacyjnej na Ukrainie, co da nam możliwość wpływania na przyszłe rozwiązania pokojowe.
Czytaj więcej
Dziennikarz i jeden z liderów mniejszości polskiej na Białorusi stał się zakładnikiem podłej poli...