Gdy na początku marca w tytule felietonu zapytałem, „Czy Polska podżega do ataku na Iran?”, nie było wiadomo, czy nawoływania Radosława Sikorskiego odniosą skutek. Na łamach „Wall Street Journal” minister mówił, że Iran wszędzie sieje śmierć i zniszczenie, dlatego należy „wspólnie stawić czoło temu zagrożeniu i je usunąć”. Na konferencji prasowej organizacji Zjednoczeni Przeciw Nuklearnemu Iranowi minister Sikorski dodał: „Iran jest winny i Iran nie może oczekiwać naszego współczucia, gdy podejmiemy środki, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się jego terroru w przyszłości”.
Czy nikt nie uświadomił premiera Donalda Tuska, że trzeba zaatakować Iran?
Wydawało się już, że nawoływania ministra Sikorskiego będą nieskuteczne, a tu proszę – stało się! Rzadka ostatnio sprawczość polskiej dyplomacji. Wiem, wiem, głos Polski nie był decydujący, jednak nadmierna skromność też nie jest uzasadniona. Dlaczego zatem Donald Tusk nie był zadowolony i 20 czerwca mówił, że świat się zastanawia, czy Stany Zjednoczone użyją broni jądrowej wobec Iranu? Czyż nikt nie uświadomił premiera, że to nie broń jądrowa USA, tylko możliwość wytworzenia takiej broni przez Iran jest przedmiotem obaw?
Czytaj więcej
Izraelskie Siły Obronne (IDF, armia Izraela) poinformowały o wykryciu wystrzelenia kolejnych poci...
Minister Sikorski przeprowadził rozmowę telefoniczną ze swoim irańskim odpowiednikiem. Zapewne minister Araghchi się spodziewał, że reprezentant państwa, które sprawuje prezydencję w Unii Europejskiej, przedstawi mu jakieś propozycje mediacji i rozwiązania konfliktu. Tymczasem się okazało, że chodziło o zapewnienie bezpieczeństwa naszej placówce w Teheranie, która znajduje się blisko ostrzelanego gmachu irańskiej telewizji. Iran zapewne przekazał naszą prośbę Izraelczykom, bo do końca konfliktu nasza placówka nie została ostrzelana.
Czesi, Litwini, Portugalczycy i Słowacy – w sprawie Iranu w takiej lidze gramy
Po ataku na Iran skupiliśmy się na zademonstrowaniu, jak świetnie przeprowadzamy ewakuację naszych obywateli. Po dziesięciu dniach konfliktu Radosław Sikorski oznajmił z dumą: „Polska kończy ewakuację w chwili, gdy inne wielkie państwa je zaczynają”. Minister podziękował też Niemcom, Francji i Wielkiej Brytanii za rozmowy w Genewie i wyraził obawy, że atak na Iran odciągnie uwagę świata od wojny w Ukrainie. O wspólnym przeciwdziałaniu zagrożeniu stwarzanemu przez Iran nie było już mowy.