Aby sfinalizować transakcję, musiał przebić oferty firm Fortune Brands, właściciela marki Jim Beam, oraz Wallenberg, kontrolowanej przez rodzinę miliarderów ze Szwecji. Przejęcie kosztowało 5,6 mld euro.
Tuż po oficjalnym podaniu ceny pojawiły się głosy, że Francuzi przepłacili. Uznali oni jednak, że Vin & Spirit wart jest tak dużej kwoty. Dzięki temu zakupowi zbliżyli się znacznie do brytyjskiego koncernu Diageo, lidera światowego rynku mocnych alkoholi.
To nie pierwsza tak znacząca fuzja, nad którą pracował Pierre Pringuet. W 2005 r. kierował zespołem, który dążył do przejęcia Allied Domecq, producenta malibu.
Na stanowisku prezesa Pernod Ricard, do którego należą znane na całym świecie marki, m.in. szkockie whisky Chivas Regal i Ballantine’s oraz kubański rum Havana Club, zastąpił Patricka Ricarda, syna założyciela koncernu. Jego poprzednik obecnie jest przewodniczącym rady nadzorczej Pernod Ricard. Dwie najważniejsze osoby w firmie mają wspólną pasję. Obaj lubią operę. Pringuet, w przeciwieństwie do starszego od niego o pięć lat Ricarda, nie poluje. Wolny czas woli spędzać, jeżdżąc na nartach i grając w golfa. Poświęca go także rodzinie. Ma żonę i dwójkę dzieci.
Prezes Pringuet pracuje w Pernod Ricard od 1987 r. Karierę zaczął od funkcji dyrektora do spraw rozwoju. Odpowiadał za działalność Pernod Ricard m.in. w Australii, Belgii, Danii i Japonii.