Specjalista od fuzji

Kończący się rok 58-letni prezes Pernod Ricard może zaliczyć do udanych. W kwietniu, szybciej, niż spodziewała się branża i analitycy, jeszcze jako dyrektor zarządzający doprowadził do przejęcia szwedzkiej firmy Vin & Spirit produkującej Absoluta, jedną z najpopularniejszych wódek na świecie

Publikacja: 18.12.2008 04:38

Pierre Pringuet, dołączył do ścisłego zarządu koncernu osiem lat temu. W wolnym czasie lubi grać w g

Pierre Pringuet, dołączył do ścisłego zarządu koncernu osiem lat temu. W wolnym czasie lubi grać w golfa

Foto: AFP

Aby sfinalizować transakcję, musiał przebić oferty firm Fortune Brands, właściciela marki Jim Beam, oraz Wallenberg, kontrolowanej przez rodzinę miliarderów ze Szwecji. Przejęcie kosztowało 5,6 mld euro.

Tuż po oficjalnym podaniu ceny pojawiły się głosy, że Francuzi przepłacili. Uznali oni jednak, że Vin & Spirit wart jest tak dużej kwoty. Dzięki temu zakupowi zbliżyli się znacznie do brytyjskiego koncernu Diageo, lidera światowego rynku mocnych alkoholi.

To nie pierwsza tak znacząca fuzja, nad którą pracował Pierre Pringuet. W 2005 r. kierował zespołem, który dążył do przejęcia Allied Domecq, producenta malibu.

Na stanowisku prezesa Pernod Ricard, do którego należą znane na całym świecie marki, m.in. szkockie whisky Chivas Regal i Ballantine’s oraz kubański rum Havana Club, zastąpił Patricka Ricarda, syna założyciela koncernu. Jego poprzednik obecnie jest przewodniczącym rady nadzorczej Pernod Ricard. Dwie najważniejsze osoby w firmie mają wspólną pasję. Obaj lubią operę. Pringuet, w przeciwieństwie do starszego od niego o pięć lat Ricarda, nie poluje. Wolny czas woli spędzać, jeżdżąc na nartach i grając w golfa. Poświęca go także rodzinie. Ma żonę i dwójkę dzieci.

Prezes Pringuet pracuje w Pernod Ricard od 1987 r. Karierę zaczął od funkcji dyrektora do spraw rozwoju. Odpowiadał za działalność Pernod Ricard m.in. w Australii, Belgii, Danii i Japonii.

W latach 1997 – 2000 był prezesem Pernod Ricard Europa. W tym czasie francuski koncern kupił Agros Holding, spółkę, która miała wówczas prawo do marki Wyborowa poza Polską. W 2001 r. Pernod Ricard został także właścicielem zakładu produkującego wyborową. Pringuet zasiadał w radach nadzorczych Agrosu oraz Wyborowej.

Osiem lat temu dołączył do ścisłego zarządu koncernu. Drugim dyrektorem zarządzającym został wówczas Richard Burrows. W 2005 r. obecny prezes Pernod Ricard zaczął pełnić tę funkcję samodzielnie.

Ukończył Ecole Polytechnique oraz szkołę Ecole des Mines. Karierę zawodową rozpoczął, pracując w administracji publicznej. Od 1981 do 1985 r. był doradcą Michela Rocarda, najpierw ministra planowania gospodarczego, a późnej szefa resortu rolnictwa.

Szef Pernod Ricard zasiada także w radzie Comite Sully, organizacji promującej francuski przemysł spożywczy. Za swoje zasługi został m.in. kawalerem Legii Honorowej.

Aby sfinalizować transakcję, musiał przebić oferty firm Fortune Brands, właściciela marki Jim Beam, oraz Wallenberg, kontrolowanej przez rodzinę miliarderów ze Szwecji. Przejęcie kosztowało 5,6 mld euro.

Tuż po oficjalnym podaniu ceny pojawiły się głosy, że Francuzi przepłacili. Uznali oni jednak, że Vin & Spirit wart jest tak dużej kwoty. Dzięki temu zakupowi zbliżyli się znacznie do brytyjskiego koncernu Diageo, lidera światowego rynku mocnych alkoholi.

Pozostało 81% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację