Nie będzie spekulacyjnego ataku na giełdę

- Nie jest tak, że to skumulowane ryzyko z grudniowej serii kontraktów zostało przeniesione na marzec. Jesteśmy w zupełnie innej sytuacji rynkowej - mówi Artur K. Kluczny, wiceprzewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego

Publikacja: 03.02.2009 03:08

Artur K. Kluczny

Artur K. Kluczny

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

[b]Rz: Pod koniec roku było spore zamieszanie związane z aktywnością na warszawskiej giełdzie jednego z inwestorów. Mówiło się nawet o możliwości spekulacyjnego ataku na GPW. Czy w marcu, kiedy wygasa kolejna seria kontraktów, grozi nam podobne ryzyko, bo ten inwestor dalej ma otwarte pozycje na rynku terminowym?[/b]

[b]Artur K. Kluczny:[/b] Nie jest tak, że to skumulowane ryzyko z grudniowej serii kontraktów zostało przeniesione na marzec. Jesteśmy w zupełnie innej sytuacji rynkowej. Ponadto inwestorzy mają teraz wiedzę o dodatkowych czynnikach ryzyka i możliwość ich niezależnej oceny.

[b]Czyli nie będzie kolejnego komunikatu ostrzegawczego KNF o tym, że doszło do koncentracji pozycji na kontraktach po stronie jednego z uczestników?[/b]

Nasze niestandardowe zachowanie było jak najbardziej potrzebne. Chcieliśmy wyrównać szanse wszystkich inwestorów na rynku terminowym przez poinformowanie ich o szczególnej sytuacji, jaka nastąpiła w listopadzie. Obawialiśmy się, że koncentracja pozycji może w najczarniejszym scenariuszu doprowadzić do znacznych wahań kursów na rynku kasowym. Zresztą, nasz punkt widzenia był również podzielany przez GPW.

[b]Ale pojawiały się opinie, że nastąpiła zmiana zasad w trakcie gry.[/b]

Zasada, że nie zmienia się reguł podczas gry, nie jest absolutna. Gdy reguły prowadzą do wypaczenia wyników, trzeba je modyfikować. Na zachodnich rynkach mieliśmy brutalne ingerencje regulatorów w reguły gry: zawieszano notowania, zmieniano sposób liczenia indeksów, zakazano krótkiej sprzedaży na wiele miesięcy. Na tym tle GPW okazała się rynkiem przewidywalnym, umożliwiającym inwestorom kalkulację ryzyka.

[b]Niemniej w przyszłości znów może dojść do podobnych sytuacji i zagrożeń, planowane są jakieś zmiany, które mają temu zapobiec i ochronić inwestorów?[/b]

Zakładamy, że przygotowywane przez zarząd giełdy zmiany w sposobie określania kursu rozliczeniowego dla kontraktów terminowych wejdą w życie jeszcze przed wygaśnięciem najbliższej serii kontraktów.

[b]A co z nadmierną koncentracją pozycji w ręku jednego z inwestorów? To w końcu ona stwarzała największe zagrożenie dla inwestorów.[/b]

Rynek kontraktów terminowych jest niewystarczająco przejrzysty. Rozważamy, jak określić ewentualne obowiązki informacyjne, by inwestorzy mogli wiedzieć, jak wygląda koncentracja na rynku terminowym. Nie jest to sprawa prosta i nie może zostać uregulowana analogicznie do rynku akcji.

[b]Jak zdaniem nadzoru to mogłoby wyglądać?[/b]

Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych mógłby informować o zjawisku koncentracji, publikując np. okresowe dane o największej pozycji długiej i krótkiej. Oczywiście, bez ujawniania inwestorów. Ale wciąż pracujemy nad najlepszym rozwiązaniem.

[b]Czy oprócz takich nietypowych zdarzeń widzą państwo obecnie realne zagrożenia dla rozwoju warszawskiej giełdy i polskiego rynku kapitałowego?[/b]

Mam mimo wszystko pozytywną ocenę sytuacji. Zeszły rok, mimo że był trudny, dowiódł, iż rynek kapitałowy działa w Polsce sprawnie, że jest bezpieczny i przewidywalny. Warszawska giełda potwierdziła, że jest najdynamiczniej rozwijającym się rynkiem w regionie. Jedno z ryzyk podważenia jej pozycji, jakim byłoby niespodziewane wejście potężnego rywala, zostało zminimalizowane z chwilą przejęcia przez GPW lokalnej platformy MTS CeTO. Zagrożenie dla samej giełdy na przyszłość wiąże się głównie z konkurencją ze strony alternatywnych platform obrotu, które zresztą stanowią wyzwanie dla wszystkich tradycyjnych giełd, także tych największych. Dysponując najwyższej klasy technologią i oferując bardzo niskie koszty transakcyjne, przejmują obrót najbardziej płynnymi akcjami. Możemy się spodziewać ich dalszej ekspansji na europejskiej mapie rynków kapitałowych. Powinniśmy jednak pamiętać, że to, co stanowi konkurencję dla GPW, może być szansą dla inwestorów, otwierając im nowe możliwości inwestycyjne.

[b]Kiedy te ponadnarodowe platformy obrotu sięgną po polskie spółki? Na tego typu rynkach notowane już są m.in. firmy z Austrii, której giełda, jak się okazało w zeszłym roku, jest mniejsza od naszej? [/b]

Największe spółki austriackie były dotąd o rząd wielkości większe od polskich blue chipów, dlatego znalazły się na liście Chi-X (pierwsza alternatywna platforma obrotu). Nasze firmy musiałyby jeszcze nieco zyskać na wadze. Miałem okazję spotkać się z przedstawicielami kilku dużych alternatywnych platform i nie deklarowali oni gotowości natychmiastowego wejścia na nasz rynek. Zagrożenie to nie jest abstrakcyjne, skoro tego typu projekty mogą w każdej chwili, po przeprowadzeniu notyfikacji, rozpocząć działalność. Na szczęście to, że nastąpił kryzys finansowy, daje nam chwilę oddechu. Ten czas powinniśmy wykorzystać na dalsze wzmacnianie GPW jako centrum obrotu kapitałem w tej części Europy.

[b]Rz: Pod koniec roku było spore zamieszanie związane z aktywnością na warszawskiej giełdzie jednego z inwestorów. Mówiło się nawet o możliwości spekulacyjnego ataku na GPW. Czy w marcu, kiedy wygasa kolejna seria kontraktów, grozi nam podobne ryzyko, bo ten inwestor dalej ma otwarte pozycje na rynku terminowym?[/b]

[b]Artur K. Kluczny:[/b] Nie jest tak, że to skumulowane ryzyko z grudniowej serii kontraktów zostało przeniesione na marzec. Jesteśmy w zupełnie innej sytuacji rynkowej. Ponadto inwestorzy mają teraz wiedzę o dodatkowych czynnikach ryzyka i możliwość ich niezależnej oceny.

Pozostało 87% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację