Środki OFE powinny wspierać nasze firmy

- Polska nie może być dyskryminowana w stosunku do innych gospodarek europejskich ze względu na przeprowadzenie reformy emerytalnej – piszą ekonomiści Cezary Mech i Paweł Pelc

Publikacja: 17.04.2009 06:40

Środki OFE powinny wspierać nasze firmy

Foto: Forum

Red

Komisja Europejska zdecydowała się wystąpić przeciwko Polsce na drogę sądową w związku z regulacjami dotyczącymi inwestycji zagranicznych otwartych funduszy emerytalnych. Wpisuje się to niestety w działania deregulacyjne, które – zdaniem wielu ekspertów – doprowadziły do obecnie obserwowanych strat ponoszonych przez inwestorów i fundusze, w tym emerytalne, na całym świecie.

George Soros w swojej książce „The New Paradigm for Financial Markets. The Credit Crisis of 2008 and What It Means” widzi przyczyny obecnych zawirowań na rynkach w postępującym usuwaniu regulacji finansowych w powiązaniu z procesami globalizacji mającymi asymetryczną strukturę. Jego zdaniem usunięcie barier w przepływach kapitałowych spowodowało, że oszczędności światowe były „zasysane” do krajów stanowiących centrum i stamtąd redystrybuowane do krajów mniej rozwiniętych. Tak przedstawiony proces globalizacji według Sorosa powodował, że bezpieczniej było utrzymywać aktywa w centrum niż na peryferiach. Jego zdaniem faworyzowało to państwa wysoko rozwinięte, penalizując kraje słabiej rozwinięte. Jest to lekcja, którą należy brać pod uwagę w związku z obecnymi działaniami KE przeciwko Polsce.

[srodtytul]Negocjacje z Brukselą[/srodtytul]

W trakcie negocjacji akcesyjnych rządu RP z UE strona polska konsekwentnie prezentowała stanowisko, iż status formalnoprawny OFE i ich umiejscowienie w całości obowiązkowego systemu ubezpieczeń społecznych nie daje podstaw do uznania ich za instytucje o charakterze niepublicznym i tym samym podlegające zasadom określonym w art. 56 traktatu ustanawiającego Wspólnotę Europejską. Negocjacje w zakresie swobodnego przepływu kapitału zostały zamknięte przez Polskę i UE na zobowiązaniu Polski do zwiększenia limitów inwestycji zagranicznych jedynie w stosunku do pracowniczych funduszy emerytalnych najpóźniej w momencie przystąpienia Polski do UE, co nastąpiło poprzez podwyższenie limitu inwestycji zagranicznych dla pracowniczych funduszy emerytalnych z 5 do 30 proc. Unia nie nałożyła wówczas na Polskę zobowiązania podjęcia analogicznych działań wobec OFE. Przyjęcie przez Eurostat w marcu 2004 r., tuż przed wstąpieniem Polski do UE, decyzji dotyczącej interpretacji do celów statystycznych klasyfikacji kapitałowych systemów emerytalnych w świetle wskazanych wyżej ustaleń negocjacyjnych z UE nie może mieć wpływu na zakres polskich zobowiązań w stosunku do UE. Polska nie może być dyskryminowana względem innych gospodarek europejskich z powodu przeprowadzenia reformy emerytalnej. Osią sporu Polski z KE dotyczącego deficytu finansów publicznych jest niechęć UE do uznania przepływów między budżetem a OFE jako procesu likwidacji wcześniejszych zobowiązań pozabudżetowych. Inwestycje zagraniczne OFE w wymiarze finansowym oznaczają, że pieniądze polskich ubezpieczonych finansowałyby zagraniczne zapotrzebowanie kredytowe, i to wtedy, gdy gospodarka polska potrzebuje kredytu, by ograniczyć skutki kryzysu na rynkach światowych. W celu wzmocnienia krajowej gospodarki uznano, że OFE mogą inwestować w akcje, a więc w aktywa o wyższym ryzyku.

[srodtytul]Wsparcie polskich firm[/srodtytul]

Akceptacja wyższego ryzyka ponoszonego przez polskich ubezpieczonych jest związana z chęcią finansowego wsparcia polskiej przedsiębiorczości. Dążąc do odpolitycznienia zarządzania tak znaczącymi kapitałami, podjęto decyzję, że zarządzanie aktywami będzie się odbywało za pośrednictwem instytucji prywatnych. Takiego charakteru nie mają OFE.

Rewolucyjna zmiana w systemie emerytalnym polega na przerzuceniu odpowiedzialności za efektywność działania funduszy emerytalnych na rozproszonych oszczędzających. Sprawia to, że inwestycje OFE nie powinny następować poza jurysdykcją nadzoru państwa polskiego. Z punktu widzenia wysokich kosztów agencji między inwestorem zagranicznym, podległym mu kierownictwem PTE a członkiem OFE ponoszącym w pełni ryzyko inwestycyjne inwestycje zagraniczne powinny być zredukowane, gdyż niedostatecznie kontrolowane mogą umożliwiać transfery z aktywów OFE na niekorzyść oszczędzających na przyszłą emeryturę.

[srodtytul]Pomoc dla giełdy[/srodtytul]

OFE miały sprzyjać rozwojowi krajowego rynku kapitałowego. Wymóg sekurytyzacji zobowiązań emerytalnych wymusza procesy tworzenia efektywnych platform wyceny aktywów, zmusza też do tworzenia odpowiedniej struktury rynku kapitałowego w naszym kraju. Dlatego ze względu na skalę inwestycji OFE powinny być tworzone warunki do konkurencji między nimi, a także prawidłowej wyceny aktywów. To, co powinno być przedmiotem niepokoju, to trawiący tę strukturę proces tzw. konsolidacji OFE i presja na zmianę zasad ich inwestowania.

[wyimek]Inwestycje zagraniczne OFE oznaczają, że pieniądze polskich ubezpieczonych finansowałyby zagraniczne zapotrzebowanie kredytowe[/wyimek]

Na rynku kapitałowym prowadzi to do sytuacji, gdy giełda może przestać być obiektywnym miejscem wyceny aktywów. Wiedza zarządzających na temat wartości krajowych aktywów polepsza efektywność funkcjonowania tego rynku, dlatego powinny być stworzone wszelkie niezbędne warunki, aby była motywacja ze strony zarządzających do sprzedaży przeszacowanych aktywów oraz zakupu instrumentów niedoszacowanych przez rynek.

Zarządzający mają znaczącą wiedzę o aktywach krajowych, nie mają jej, by efektywnie konkurować z innymi na rynkach zagranicznych.

[srodtytul]Eksport kapitału[/srodtytul]

Eksport kapitału z kraju będącego jego importerem powiększa jego ryzyko i odbija się na wzroście jego ceny, nie pomagając ubezpieczonym, gdyż oni, będąc rezydentami, znacząco je neutralizują. Wyższa cena kapitału zarówno po stronie instrumentów pozbawionych ryzyka, jak i typu udziałowego powoduje, że w ocenie opłacalności inwestycji produkcyjnych przepływy gotówkowe są dzielone przez wyższą stopę dyskonta, powodując, że wiele projektów inwestycyjnych jest nieopłacalnych, co prowadzi do wyhamowywania procesu rozwoju kraju.

Wyhamowywanie rozwoju kraju wpływa również na mianownik przy ocenie opłacalności inwestycji, co powoduje, że przewidywane tempo wzrostu zysku jest niższe, osłabiając poziom opłacalności i eliminując wiele z inwestycji, które w innej sytuacji byłyby opłacalne i przyczyniałyby się do wzrostu poziomu inwestycji krajowych. Działania nastawione na nieracjonalny eksport kapitałów mają w efekcie negatywny wpływ również na tempo przyrostu dochodów i płac. W konsekwencji wysokość przyszłych świadczeń emerytalnych jest zaniżana, gdyż jest uzależniona od wysokości składek oraz osiąganych przez OFE stóp zwrotu.

Pozwalając na inwestycje zagraniczne OFE, wyraża się faktycznie zgodę na zmniejszenie efektywności systemu kapitałowego w Polsce i ryzyko skokowego wypływu środków, przez co koszty systemu urosną, pomniejszając dochody nie tylko przyszłych emerytów, ale i innych inwestorów. Obniżając stopy zwrotu z zainwestowanego kapitału OFE, zmniejsza się znacząco wysokość przyszłych świadczeń emerytalnych. Podwyższając koszty kapitału i ograniczając tempo wzrostu kraju, nie tylko obniża się poziom wynagrodzeń wszystkich obywateli, ale również wysokość odkładanych w OFE składek, a przez to i wysokość przyszłych emerytur. W tej sytuacji działania KE, gdyby zakończyły się sukcesem, mogą zarówno utrudnić walkę Polski z kryzysem, jak i obniżyć poziom przyszłych emerytur.

[i]Dr Cezary Mech jest doradcą prezesa NBP, byłym wiceministrem finansów i prezesem Urzędu Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi. Paweł Pelc był zastępcą przewodniczącego Komisji Papierów Wartościowych i Giełd oraz wiceprezesem UNFE. Obecnie jest dyrektorem Departamentu Audytu Wewnętrznego NBP.

Tekst wyraża osobiste poglądy autorów, a nie instytucji, z którymi są związani zawodowo [/i]

Komisja Europejska zdecydowała się wystąpić przeciwko Polsce na drogę sądową w związku z regulacjami dotyczącymi inwestycji zagranicznych otwartych funduszy emerytalnych. Wpisuje się to niestety w działania deregulacyjne, które – zdaniem wielu ekspertów – doprowadziły do obecnie obserwowanych strat ponoszonych przez inwestorów i fundusze, w tym emerytalne, na całym świecie.

George Soros w swojej książce „The New Paradigm for Financial Markets. The Credit Crisis of 2008 and What It Means” widzi przyczyny obecnych zawirowań na rynkach w postępującym usuwaniu regulacji finansowych w powiązaniu z procesami globalizacji mającymi asymetryczną strukturę. Jego zdaniem usunięcie barier w przepływach kapitałowych spowodowało, że oszczędności światowe były „zasysane” do krajów stanowiących centrum i stamtąd redystrybuowane do krajów mniej rozwiniętych. Tak przedstawiony proces globalizacji według Sorosa powodował, że bezpieczniej było utrzymywać aktywa w centrum niż na peryferiach. Jego zdaniem faworyzowało to państwa wysoko rozwinięte, penalizując kraje słabiej rozwinięte. Jest to lekcja, którą należy brać pod uwagę w związku z obecnymi działaniami KE przeciwko Polsce.

Pozostało 84% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację