Obecne spowolnienie wyjdzie na dobre

- Jeśli kryzys to reakcja na dysproporcje w gospodarce, to był oczekiwany i będzie pożyteczny - mówi Petro Poroszenko, szef rady nadzorczej Banku Centralnego Ukrainy

Publikacja: 28.05.2009 04:58

fot: Piotr Drożdzik

fot: Piotr Drożdzik

Foto: Fotorzepa

[b]Rz: Jakby pan podsumował tegoroczne forum?[/b]

[b]Petro Poroszenko:[/b] Nie można tego zrobić jednoznacznie, bo forum Europa

– Rosja to platforma do dyskusji. Nie tworzymy tu prawa, nie podejmujemy kluczowych dla świata decyzji, tylko rozmawiamy. Spotykają się politycy, uczeni, eksperci, biznesmeni i każdy wywozi stąd coś cennego dla siebie. Byłem już na wcześniejszych forach i wiem, że najcenniejsza jest wymiana doświadczeń i uczenie się na błędach innych. Myślę, że zmienia się ton wypowiedzi. W minionym roku w Rzymie strona rosyjska była w komfortowej sytuacji, bo ropa była po 150 dol. Dziś, gdy potaniała o 2/3, to i skłonność do dialogu jest większa.

[b]Tym razem forum odbywa się w czasie, gdy światowa gospodarka jest w najgłębszym od lat kryzysie.[/b]

Tak. 95 proc. krajów jest nim dotkniętych, a końca nie widać. Ale jeżeli rozumieć kryzys jako reakcję rynków na dysproporcje w światowej gospodarce, to był on oczekiwany i będzie pożyteczny. Na razie tytaniczne wysiłki wielu rządów niewiele dają. Program pobudzania gospodarki USA prezydenta Baracka Obamy kosztował 3 bln dol., ale nie dał oczekiwanych rezultatów. Podobnie bardzo profesjonalne działania rządów Niemiec i W. Brytanii. Jeżeli chodzi o nasz region, to sytuacja Rosji i Ukrainy jest w wielu sferach podobna: spadek PKB Rosji to 10 proc., na Ukrainie już 23 proc. Inflacja w Rosji – 12 proc., na Ukrainie – 14 proc. Podczas gdy zachodnia bankowość się stabilizuje, to złych kredytów jest w Rosji trochę poniżej 10 proc., a na Ukrainie już ponad 10 proc. Światowa gospodarka potrzebuje zmian, a nasza modernizacji.

[b]Decyzje podejmują jednak politycy, nie eksperci...[/b]

Oczywiście. Ale i tu kryzys coś zmienił na lepsze. W czasie wzrostu gospodarczego politycy wszystkie zasługi przypisują sobie. Jednak podczas kryzysu boją się decydować i bardziej biorą pod uwagę opinie ekspertów. Zaczynają nas słuchać. I tu wraca rola tegorocznego forum jako platformy do wspólnego poszukiwania wyjścia.

[b]Na Ukrainie też słuchają?[/b]

Ukraina, w odróżnieniu od Rosji i większości krajów Unii, ma niestabilną sytuację polityczną. Ale ostatnio widzę, że powaga sytuacji wycisza spory władzy. Jako bank centralny zaczęliśmy stabilizować hrywnę. W ciągu czterech miesięcy nasza waluta zyskała do euro 15 proc. i to wystarczy, bo dalsze umacnianie osłabia konkurencyjność naszej gospodarki. Teraz ważne jest odnowienie popytu. Ludzie, i to nie tylko na Ukrainie, ale wszędzie na świecie, muszą normalnie wydawać pieniądze, i to nie na brylanty czy złoto, ale na telewizory, auta, ubrania, buty czy komputery. Jak będziemy ich straszyć, to zakopią oszczędności, ograniczą wydatki i nie wyjdziemy z kryzysu. Obserwując działania poszczególnych krajów, dochodzę do wniosku, że najefektywniej radzą sobie te, gdzie rządy wcale albo w małym stopniu mieszają się do gospodarki. Tak jest w Polsce i Czechach. I te gospodarki mają dziś, na tle innych w Europie, najlepsze wyniki.

[b]Rz: Jakby pan podsumował tegoroczne forum?[/b]

[b]Petro Poroszenko:[/b] Nie można tego zrobić jednoznacznie, bo forum Europa

Pozostało 96% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację