[b]"Rzeczpospolita":[/b] Pana szef obecny i prawdopodobne również przyszły prezes Nowego Opla, Carl-Peter Forster powiedział, że od sukcesu modelu astra IV zależy przyszłość koncernu. Czy znaczy to również, że przyszłość nowej firmy z mniejszym udziałem General Motors, a zdominowanej przez kanadyjską Magnę i Rosjan zależy od fabryki w Gliwicach, gdzie nowy model astry jest produkowany?
[wyimek]W Gliwicach robią doskonałą robotę. Możesz im ode mnie pogratulować - powiedział na Międzynarodowym Salonie Samochodowym Carl-Peter Forster, prezes GM Europe, który wczoraj rano odwołał wszystkie wywiady [/wyimek]
[b]Hans Demant, prezes Opel AG[/b]: Rzeczywiście tak jest. A z Gliwicami czuję się związany od wielu lat i wybór tej fabryki na produkcję kluczowego dla nas modelu nie jest przypadkowy. Nigdy się nie zawiodłem na naszych tamtejszych pracownikach i nie byłoby sukcesów całego Opla, gdyby na Śląsku przez kilka lat nie produkowano tak dobrych agili i zafir. Dzisiaj gliwicki Opel jest już całkowicie przygotowany do produkcji najnowszej astry i tak naprawdę wszystko zrobili szybciej i sprawniej, niż brytyjska fabryka Vauxhalla, czyli drugi nasz zakład, który będzie produkował ten sam model — w Ellesmere Port.
To prawda, że przyszłość Nowego Opla zależy od tego czy astra IV odniesie taki sam sukces, jak poprzednie modele. Szczerze mówiąc mamy wobec tego auta bardzo ambitne plany. W ten samochód zainwestowaliśmy wszystkie nasze najnowocześniejsze technologie. To taka mała insignia, tyle że jeszcze bardziej nowoczesna, z wieloma zaskakującymi rozwiązaniami.
[b]W Rosji można produkować auta jeszcze taniej niż w Polsce. Nie myśli Pan jednak, że nowy inwestor może mieć inne plany i na przykład zrezygnować z Gliwic?[/b]