[b]„Rz”:[/b] Co dla fabryki Opla w Gliwicach oznacza decyzja kierownictwa General Motors?
[b]Wojciech Drzewiecki:[/b] Wydaje mi się, że z naszego punktu widzenia to korzystne rozwiązanie. GM będzie podchodził do sprawy biznesowo, a nie politycznie. Firma, która nie ma teraz zbyt mocnej pozycji, a chce pozostać globalnym graczem, musi zwracać uwagę na koszty. A Gliwice dobrze wpasowują się w politykę oszczędności.
[b] Czy gliwicki zakład w rękach Magny mógł być zagrożony?[/b]
Pierwszy okres 3–4 lat był bezpieczny z uwagi na poczynione inwestycje. Z drugiej strony, w całej transakcji bardzo mocny był kontekst polityczny. I nie chodzi tu o ewentualne przeniesienie produkcji do Rosji, ale chęć ratowania i utrzymania zakładów na terenie Niemiec, co mogłoby odbyć się kosztem gliwickich zakładów.
[b]Jak wygląda w takim razie przyszłość Gliwic w kontekście nowych planów GM?[/b]