Czy szara strefa ocali finanse kraju

Wiceprezes Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową

Publikacja: 19.11.2009 02:31

Czy szara strefa ocali finanse kraju

Foto: Rzeczpospolita

Problemem dla finansów publicznych staje się rosnący dług publiczny. Obsługa długu Skarbu Państwa stanowi już ponad 10 proc. wydatków budżetu. Dla zapobieżenia nadmiernemu zadłużaniu się państwa do Konstytucji RP wpisano ograniczenie możliwości zadłużania się i wprowadzono tzw. progi ostrożnościowe, które mają powstrzymać narastanie długu. Kolejne progi wyznacza relacja długu do PKB.

Przekroczenie progów będzie oznaczało konieczność ograniczania deficytu budżetu, co w praktyce sprowadzi się do redukcji wydatków. Odczują to pracownicy sfery budżetowej oraz emeryci i renciści. Ucierpią wydatki na inwestycje infrastrukturalne, zmniejszą się najprawdopodobniej też wydatki państwa na zdrowie. Wybuchnie niezadowolenie społeczne w formach trudnych do przewidzenia.

Nieuchronne, jak się wydaje, przekroczenie progów wywołuje gorączkowe reakcje władz. Pojawił się pomysł czasowego zawieszenia lub podwyższenia progów.

Historia 20-lecia odnotowała już dwukrotne zbliżanie się do progów ostrożnościowych. W obu przypadkach udało się oddalić zagrożenie. Zadziałały dwa czynniki. Pierwszym była zmiana w sposobie liczenia PKB, drugim umacnianie się złotego wobec walut długu zagranicznego. Zwiększenie wartości PKB związane było z dostosowywaniem metodologii do standardów europejskich przewidujących m.in. objęcie obliczeniami PKB szarej strefy gospodarczej.

O ile umocnienie się złotego może dać niewielką ulgę relacji dług – PKB, o tyle możliwość zwiększenia wartości PKB o szarą strefę nadal istnieje. Poprzednia korekta polegała na włączeniu do PKB legalnej części szarej strefy oznaczającej głównie zaniżanie wielkości produkcji. Polska nadal nie objęła szacunkami tzw. nielegalnej części szarej strefy obejmującej dochody z prostytucji, przemytu, handlu narkotykami i innych mniej lub bardziej nielegalnych działalności. Inne kraje Unii już wliczają całą szarą strefę do PKB.

Komunikaty GUS o korekcie wartości PKB ukazują się bez uprzedzenia. Nie wiem, kiedy i czy w ogóle nastąpi taka korekta, mogłaby ona jednak ocalić finanse publiczne przed koniecznością drastycznych kroków. Przyjęcie jakiegokolwiek rozwiązania, które odroczy na jakiś czas problem, spowoduje potrzebę działań w jeszcze trudniejszych warunkach i z większymi wyrzeczeniami dla ludzi. Lepsza byłaby reforma finansów publicznych przeprowadzona bez bezpośredniego przymusu.

Problemem dla finansów publicznych staje się rosnący dług publiczny. Obsługa długu Skarbu Państwa stanowi już ponad 10 proc. wydatków budżetu. Dla zapobieżenia nadmiernemu zadłużaniu się państwa do Konstytucji RP wpisano ograniczenie możliwości zadłużania się i wprowadzono tzw. progi ostrożnościowe, które mają powstrzymać narastanie długu. Kolejne progi wyznacza relacja długu do PKB.

Przekroczenie progów będzie oznaczało konieczność ograniczania deficytu budżetu, co w praktyce sprowadzi się do redukcji wydatków. Odczują to pracownicy sfery budżetowej oraz emeryci i renciści. Ucierpią wydatki na inwestycje infrastrukturalne, zmniejszą się najprawdopodobniej też wydatki państwa na zdrowie. Wybuchnie niezadowolenie społeczne w formach trudnych do przewidzenia.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację