Nadzwyczajna niepewność

- Globalnie mamy „mieszaną” sytuację. Dane z USA są słabsze od oczekiwanych, Europa z kolei jest zaskakująco mocna - mówi specjalnie dla „Rzeczpospolitej” Radosław Bodys, strateg szwajcarskiego banku UBS

Publikacja: 03.08.2010 05:36

Nadzwyczajna niepewność

Foto: PARKIET, Andrzej Cynka And Andrzej Cynka

[b]"Rz":[/b] JP Morgan podwyższa prognozę dla Polski w sytuacji, kiedy ekonomiści prognozują wyraźne spowolnienie europejskiej gospodarki po wakacjach. Czy w tej sytuacji jest pana zdaniem jakaś logika?

[b]Radosław Bodys:[/b] Globalnie mamy „mieszaną” sytuację. Dane z USA są słabsze od oczekiwanych, Europa z kolei jest zaskakująco mocna. Warto się zastanowić, czy jest to przesunięcie o kwartał w rozwoju sytuacji w Europie względem USA, czy też Europa szybciej wychodzi ze spowolnienia. W tej sytuacji nasz region silnie związany ze strefą euro wydaje się silniejszy od pozostałych rynków wschodzących, stąd i korekta prognozy dla Polski. Ale sytuację w gospodarce światowej oceniłbym jako „nadzwyczajną niepewność”.

[b]Dla Europy jednak prognozowane jest ochłodzenie. Jak więc wytłumaczy pan wzrost indeksów giełdowych?[/b]

Trzeba zwrócić uwagę na to, co rynki wyceniały wcześniej. Warto pamiętać, że przed stress testami banków rynki były nastawione bardzo negatywnie. Wyniki tych testów w połączeniu z mocnymi danymi spowodowały „przeszacowanie” pesymizmu. Natomiast o spowolnieniu w Europie i w USA w drugiej połowie roku wiadomo było znacznie wcześniej. Ten spadek koniunktury był już więc wliczony w ceny. Jeśli spojrzymy na wskaźniki cenowe np. w Rosji, wyraźnie widać, że te akcje nadal są tanie. A jeśli dochodzi do jakichś korekt wyników w Europie, to widać, że są one płytsze, niż wcześniej sądzono. Efektem jest pozytywny odbiór takich informacji. Przy tym wyraźnie wzrósł na świecie apetyt na ryzyko, bo inwestorzy weszli w trzeci kwartał z dość dużą ilością wolnych środków. To widać np. po ostatniej udanej emisji obligacji białoruskich.

[b]Skąd w takim razie taki pesymizm, że jak skończą się wakacje, to wszystko „tąpnie”? [/b]

Bo wyraźnie widać, że stymulacja gospodarki wygasa. Nastroje będą coraz gorsze, bo nie jest do utrzymania wskaźnik IFO na poziomie najwyższym od 20 lat. Wyhamuje tempo wzrostu i gorsze nastroje przeniosą się na giełdy. Niektóre rynki zresztą już teraz zaczynają wyglądać drogo. Tutaj warto zauważyć, że rewizje w górę dotyczą przede wszystkim tego roku, w 2011 już zwyżek nie ma. A to oznacza, że wiara w trwałe ożywienie jest bardzo słaba. Wiadomo, że wychodzimy z recesji, która ma kształt litery „V”, tyle że to prawe ramię zaczyna się „wypłaszczać”. Pytanie więc: jak to rynki przyjmą. To też wielka niewiadoma. Na razie widać, że rynki wyceniały znacząco większe spowolnienia. Stąd dzisiejsze zwyżki.

[b]Jakie w takim razie są pana prognozy dla Polski?[/b]

Przez najbliższe trzy miesiące PKB będzie rósł w tempie 4 proc. A ten rok powinien zakończyć się wzrostem, tak jak prognozowałem jeszcze rok temu, o 3,5 proc. PKB.

[b]"Rz":[/b] JP Morgan podwyższa prognozę dla Polski w sytuacji, kiedy ekonomiści prognozują wyraźne spowolnienie europejskiej gospodarki po wakacjach. Czy w tej sytuacji jest pana zdaniem jakaś logika?

[b]Radosław Bodys:[/b] Globalnie mamy „mieszaną” sytuację. Dane z USA są słabsze od oczekiwanych, Europa z kolei jest zaskakująco mocna. Warto się zastanowić, czy jest to przesunięcie o kwartał w rozwoju sytuacji w Europie względem USA, czy też Europa szybciej wychodzi ze spowolnienia. W tej sytuacji nasz region silnie związany ze strefą euro wydaje się silniejszy od pozostałych rynków wschodzących, stąd i korekta prognozy dla Polski. Ale sytuację w gospodarce światowej oceniłbym jako „nadzwyczajną niepewność”.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację