Apetyt na niemieckie zakupy

Warszawska giełda w weekend świętowała 20-lecie wznowienia działalności. Ten tekst nie będzie jednak o rocznicy, ale o spółce, która ma długą giełdową historię

Publikacja: 18.04.2011 01:56

 

Akcje firmy na giełdzie zadebiutowały 16 stycznia 1997 r. W dniu debiutu kosztowały 5,5 zł. Dziś giełda wycenia je na 13,18 zł. Papiery spółki najwyższy kurs osiągnęły 4 lipca 2007 r. (29,5 zł). Najniższy zaś 17 grudnia 1998 r. – 2,03 zł. Firma od dawna co roku płaci przyzwoitą dywidendę. Poza tym skupowała swoje akcje. Najwięcej pieniędzy wydała na ten cel w 2003 r., by po dziesięciu latach z inwestycji mogły wyjść fundusze zarządzane przez Enterprise Investors.

Stomil Sanok, bo o nim mowa, od lat nie jest już w centrum zainteresowania mediów. W ostatnich latach zainteresowanie nieco ożyło, gdy firma zaczęła inwestować na Wschodzie. Teraz jest szansa, że znów media mogą zacząć pisać o sanockiej spółce, bo Stomil uczestniczy w due diligence wystawionego na sprzedaż niemieckiego Meteor Gummiwerke.

To może być ciekawa transakcja. Meteor, którego przychody w 2010 r. wyniosły  221 mln euro, jest firmą dwa razy większą niż spółka z Sanoka (ubiegłoroczne przychody to równowartość  117,5 mln euro). Produkuje zaawansowane technologicznie systemy uszczelnień karoserii samochodów, czyli działa w tym samym segmencie rynku co jeden z trzech głównych działów sanockiej spółki. Firma – wystawiona w sierpniu 2010 r. na sprzedaż z powodu spadku popytu na swoje wyroby – ma fabryki w Niemczech, Czechach i USA.

O obchodzące w tym miesiącu 60-lecie istnienia Meteor Gummiwerke stara się też inna spółka z GPW – Boryszew. Kontrolowana przez Romana Karkosika firma także poinformowała, że została dopuszczona do due diligence.

Dla Boryszewa przygoda ze spółkami produkującymi części samochodowe zaczęła się stosunkowo niedawno. Po przejęciu firm z grupy Maflow, w tym Maflow Polska, spółka ogłosiła, że jest zainteresowana zakupami kolejnych przedsiębiorstw z sektora producentów części motoryzacyjnych.

W ostatnich miesiącach informowała, że poza spółką Meteor interesuje się także niemieckimi spółkami AKT i Saargummi oraz francuską Sealynx i włoską Cablelettra. Na razie żadna transakcja nie została sfinalizowana. Boryszew informował, że odstąpił od zakupu Cablelettra, a według agencji Reuters w ubiegłym tygodniu syndyk Saargummi zdecydował, że sprzeda spółkę chińskiej firmie CQLT. Aby do transakcji doszło, musi zostać osiągnięte jeszcze porozumienie ze związkami zawodowymi. Gdy go nie będzie, Boryszew ma szansę wrócić do gry.

Autor jest publicystą ekonomicznym

Akcje firmy na giełdzie zadebiutowały 16 stycznia 1997 r. W dniu debiutu kosztowały 5,5 zł. Dziś giełda wycenia je na 13,18 zł. Papiery spółki najwyższy kurs osiągnęły 4 lipca 2007 r. (29,5 zł). Najniższy zaś 17 grudnia 1998 r. – 2,03 zł. Firma od dawna co roku płaci przyzwoitą dywidendę. Poza tym skupowała swoje akcje. Najwięcej pieniędzy wydała na ten cel w 2003 r., by po dziesięciu latach z inwestycji mogły wyjść fundusze zarządzane przez Enterprise Investors.

Pozostało 80% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację