Konieczne inwestycje w infrastrukturę

Środki na budowę dróg i autostrad nie muszą się kurczyć w dobie kryzysu. Należy zadbać o finansowanie z budżetu unijnego i krajowego oraz odważniej korzystać z projektów partnerstwa publiczno-prywatnego

Publikacja: 13.10.2011 05:06

Konieczne inwestycje w infrastrukturę

Foto: Archiwum

Red

Odbudowa i rozbudowa polskiej energetyki to epokowy i wielki projekt. Jest to też szansa dla tych wszystkich, którzy już biorą albo wezmą udział w jego realizacji. Będzie to trampolina dla wielu firm. Trzeba tylko umiejętnie ją wykorzystać. Środki na budowę dróg i autostrad nie muszą się kurczyć w dobie kryzysu. Należy zadbać o finansowanie z budżetu unijnego i krajowego oraz odważniej korzystać z projektów partnerstwa publiczno-prywatnego.

W ubiegłym roku ONZ po raz pierwszy zaliczyła Polskę do grona państw rozwiniętych. Natomiast we wrześniu tego roku FTSE – spółka należąca do Financial Times i London Stock Exchange zajmująca się obliczaniem międzynarodowych indeksów –, zdecydowała o wpisaniu Polski na listę obserwacyjną z możliwością awansu kraju do grona rynków rozwiniętych. Te fakty pokazują, że skutecznie gonimy światową czołówkę. Żeby jednak dołączyć do elity, modernizacja infrastruktury kraju powinna iść pełną parą.

W nowoczesnej Europie będziemy wysoko rozwiniętym krajem m.in. wtedy, gdy nasza sieć autostrad, dróg szybkiego ruchu i kolei połączy się z siecią europejską i stanie się jej częścią. Natomiast polska gospodarka stanie się nowoczesna, gdy jej nowoczesny i efektywny system energetyczny włączy się w system europejski. Nie jest prawdą, że tempo modernizacji i rozbudowy infrastruktury musi zwolnić, bo w kryzysie pieniędzy z budżetu oraz pochodzących z europejskich dotacji będzie prawdopodobnie mniej.

Należy dołożyć wszelkich starań, by uzyskać maksymalnie duże fundusze europejskie na te cele. Ponadto w budżecie państwa uzupełniające środki do finansów otrzymanych z UE powinny stanowić największą możliwą pozycję. Istotnym wsparciem może być partnerstwo publiczno-prywatne, które zaczyna być z powodzeniem stosowane przy budowie dróg. Na świecie ta formuła działa sprawnie od wielu lat. W ten sposób budowano autostrady w Wielkiej Brytanii, Francji czy Portugalii. W Polsce dopiero raczkujemy i zdobywamy pierwsze doświadczenia.

Kluczem partnerstwo publiczno-prywatne

Dostępnych prywatnych środków finansowych na rynkach globalnych jest dużo. By z nich skorzystać, publiczny partner musi zaoferować prywatnemu korzystne warunki współpracy, czyli odpowiednie dochody z funkcji operatorskich. W ramach PPP zbudowana została autostrada A1 na odcinku Gdańsk – Nowe Marzy oraz będące na ukończeniu dwa odcinki: Nowe Marzy – Toruń oraz A2 Świecko – Nowy Tomyśl.

Najbliższe lata będą kluczowe dla rozwoju i modernizacji polskiej energetyki.  Średnia wieku urządzeń wytwórczych to 29 lat

W projektach tych państwo ma wpływ na poziom opłat (ryzyko ruchu jest ryzykiem strony publicznej), a dług na budowę został zaciągnięty pod planowane wpływy z opłaty za dostępność wypłacanej ze środków Krajowego Funduszu Drogowego z gwarancjami Skarbu Państwa. W PPP prawdopodobnie będzie także budowana autostrada na wschód od Warszawy oraz A1 Tuszyn – Pyrzowice. Wciąż jednak mało jest takich projektów. Powinniśmy mieć ich przygotowanych znacznie więcej. Szeroka oferta i atrakcyjne dla biznesu warunki współpracy w ramach PPP istotnie przyspieszą budowę nowoczesnej sieci komunikacyjnej w Polsce.

Dotyczy to także planów budowy nowej linii kolei dużych prędkości – bez po- tężnego zastrzyku kapitału z zewnątrz inwestycja ta wydaje się trudna do udźwig- nięcia przez budżet.

Energetyka to inwestycyjna trampolina

Najbliższe lata będą kluczowe dla rozwoju i modernizacji polskiej energetyki. Średnia wieku urządzeń wytwórczych to 29 lat. Zdaniem firmy doradczej McKinsey przy przewidywanej żywotności bloków węglowych pomiędzy 40 a 45 lat samo odnowienie istniejącego potencjału wymaga wybudowania w najbliższym czasie od 13 do 18 GW mocy. Szacuje się, że do 2020 roku inwestycje w energetyce pochłoną około 100 mld zł, natomiast największy przyrost mocy wytwórczych przypadnie na lata 2014 – 2016.

Na świecie PPP działa sprawnie od wielu lat. W ten sposób budowano autostrady w Wielkiej Brytanii, Francji czy Portugalii

Według mojej oceny zwrot nakładów inwestycyjnych w sektorze energetycznym, biorąc pod uwagę obecne wyceny realizowanych projektów, wynosi sześć – siedem lat. To dość krótki okres w porównaniu z innymi sektorami gospodarki. To pokazuje, jak atrakcyjna jest ta branża, biorąc pod uwagę rosnący popyt i rosnące ceny energii. Wzrost zapotrzebowania na energię w Polsce będzie podążał za wzrostem PKB, przy czym szacuje się, że wyniesie on o ca 1 pkt procentowy mniej niż wskaźnik wzrostu PKB.

Mamy i potencjał, i doświadczenie

Nie tak dawno pojawiła się rekomendacja jednego z analityków, w której zwrócił on uwagę na brak doświadczenia polskich firm w realizacji dużych projektów energetycznych. Trudno się zgodzić z taką tezą. Przy budowie każdego bloku energetycznego mamy do czynienia zawsze z trzema głównymi elementami: dostawą kotła, dostawą turbiny i połączeniem ich w całość wraz z pracami budowlanymi. Na świecie liczba firm produkujących kotły i turbiny jest stosunkowo niewielka. Bez względu na to, kto wygra przetarg na realizację dużego zadania w energetyce, generalny wykonawca będzie współpracował z jednym z ograniczonej liczby dostawców.

Jeśli polskie firmy potrafiły bezbłędnie zmontować bardzo skomplikowane i nowoczesne obiekty w Orlenie czy Lotosie, to znaczy, że posiadają najwyższej klasy specjalistów. To właśnie oni m.in. montują kotły w elektrowniach zachodniej Europy. Jestem przekonany, że polskie firmy mają wystarczający potencjał, by prowadzić i nadzorować tego typu projekty. W nich  najważniejsza, obok dobrze skalkulowanej ceny, jest najwyższa jakość wykonywanych prac. Po pierwsze, komponenty muszą pochodzić od sprawdzonych poddostawców z dobrymi referencjami i atestami. Po drugie, montaż musi być bezbłędny i wysokiej jakości. Zdarza się, że zagraniczne renomowane koncerny mają na tym polu wpadki. Jedna z firm rozbierała nie tak dawno prawie dokończoną instalację kotła z powodu zbyt dużych nieszczelności.

Po części była to wina walki cenowej pomiędzy oferentami, ponieważ przy stosun- kowo małej podaży inwestycji energetycznych w skali globalnej pojawia się tendencja do nadmiernego schodzenia z ceny. Prowadzi to nieuchronnie do szukania oszczędności i korzystania z tańszych, często niestety gorszych, rozwiązań.

Interes firm a interes państwa

Zawsze hołdowałem i hołduję zasadzie wolnej konkurencji. Jednak ostatnie lata pokazują, że w wielu dziedzinach „miękka" interwencja jest potrzebna, a nawet konieczna. Realizując wielkie inwestycje infrastrukturalne, nie możemy zapominać o interesie społeczeństwa i państwa. Ten interes to nowe miejsca pracy, to rosnące w siłę rodzime firmy, to uwzględnianie potrzeb interesariuszy. Bez względu na to, czy wielki kontrakt wygrywa polski Polimex-Mostostal, czy inna renomowana firma zagraniczna, ważne jest „wysycenie" krajowego potencjału wykonawczego.

Mamy negatywne przykłady ze schodzącymi z placu budowy firmami zagranicznymi, w tym spoza Unii Europejskiej. Mamy też przykłady pozytywne, jak chociażby modernizacja gdańskiego Lotosu w ramach Programu 10+, gdzie zatrudnienie znalazły dziesiątki polskich wykonawców i tysiące pracowników, pobudzając krajowy, regionalny i lokalny rynek pracy. Uważam, że wielkie inwestycje infrastrukturalne należy zaliczyć do swojego rodzaju robót publicznych.

Trzeba zadbać o interes rodzimych przedsiębiorców i rodzimej siły roboczej. To oni powinni być prawdziwymi beneficjentami modernizacji kraju. Jesteśmy to winni społeczeństwu.

Autor jest prezesem zarządu Polimeksu-Mostostalu

Odbudowa i rozbudowa polskiej energetyki to epokowy i wielki projekt. Jest to też szansa dla tych wszystkich, którzy już biorą albo wezmą udział w jego realizacji. Będzie to trampolina dla wielu firm. Trzeba tylko umiejętnie ją wykorzystać. Środki na budowę dróg i autostrad nie muszą się kurczyć w dobie kryzysu. Należy zadbać o finansowanie z budżetu unijnego i krajowego oraz odważniej korzystać z projektów partnerstwa publiczno-prywatnego.

W ubiegłym roku ONZ po raz pierwszy zaliczyła Polskę do grona państw rozwiniętych. Natomiast we wrześniu tego roku FTSE – spółka należąca do Financial Times i London Stock Exchange zajmująca się obliczaniem międzynarodowych indeksów –, zdecydowała o wpisaniu Polski na listę obserwacyjną z możliwością awansu kraju do grona rynków rozwiniętych. Te fakty pokazują, że skutecznie gonimy światową czołówkę. Żeby jednak dołączyć do elity, modernizacja infrastruktury kraju powinna iść pełną parą.

Pozostało 87% artykułu
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację