Historia walki z kryzysem w strefie euro to historia licznych spotkań na szczycie. Z reguły kończyły się one ogłoszeniem spektakularnego sukcesu i euforią rynków finansowych. Zawsze jednak radość okazywała się krótkotrwała. Nie mogło być inaczej, gdyż w rzeczywistości proponowane rozwiązania nie były niczym innym niż błądzeniem po omacku, leczeniem symptomów, a nie przyczyn.
Po latach takiego błądzenia wreszcie w czerwcu pojawiła się iskra nadziei: wizja rozwiązań będących odpowiedzią na źródła kryzysu. Zawiera ją raport Hermana van Rompuya. Jego główne punkty są zbieżne z teoretycznymi podstawami optymalnych obszarów walutowych, które wskazują, że dla przetrwania strefy euro niezbędne jest pogłębienie integracji i pójście w kierunku federalizmu.
To jednak, że nareszcie wiadomo, dokąd strefa euro powinna zmierzać, nie oznacza, że droga będzie łatwa, szybka i prosta. Dla Polski pogłębienie europejskiej integracji oznaczać będzie konieczność odpowiedzi na wyzwania związane z powstaniem Europy (co najmniej) dwóch prędkości i z faktem, że to co niezbędne dla przetrwania strefy euro, nie musi być optymalne dla naszego kraju.
Zbyt duże różnice
Choć w dość powszechnym przekonaniu kryzys strefy euro jest kryzysem zadłużenia, to w praktyce jest ono jedynie symptomem głębszych problemów. Te ostatnie są pochodną utworzenia – z politycznych powodów – strefy euro w takim, a nie innym kształcie. Teorie optymalnego obszaru walutowego wskazują, że o ile w przypadku krajów jednorodnych pod względem poziomu dochodów inflacji, bezrobocia czy struktury branżowej gospodarki unia monetarna mogłaby funkcjonować bez uzupełnienia jej o element federalizmu fiskalnego, o tyle w przypadku krajów różnorodnych (a takie utworzyły strefę euro) funkcjonowanie jej bez takiego federalizmu jest w praktyce niemożliwe.
Że tak jest w praktyce, pokazał trwający kryzys. Federalizm jest potrzebny, aby rekompensować ułomności jednolitej polityki stóp procentowych w grupie tak różnorodnych gospodarek oraz zapewnić wtórną redystrybucję dochodów w sytuacji, gdy pierwotna ulega zmianie na skutek powstania unii monetarnej (w szczególności na skutek silnych procesów specjalizacji – w tym przypadku na przemysłową Północ i usługowe Południe).