20 września minister skarbu podpisał umowę sprzedaży Emilii (ściślej spółki Meble Emilia) amerykańskiemu funduszowi inwestycyjnemu za 115 mln złotych. Wartością jest oczywiście ziemia, a nie byle jaki pawilon z lat 70. Dwa dni wcześniej konserwator wpisał Emilię do rejestru zabytków nie zawiadamiając nikogo. Mówi, że nie wiedział, iż powinien, że działka zyskała na wartości, bo pawilon stał się zabytkiem itd. Słowem udaje idiotę. Nawet minister kultury, o którym nie wiadomo, czy jak idzie po schodach, to wchodzi czy schodzi, przyznał, że „w sprawie jest za dużo zbiegów okoliczności i nieszczęśliwych przypadków".
Sprawa jest szyta tak grubymi nićmi, że w końcu inwestor albo odzyska pieniądze z odsetkami lub odszkodowaniem (podatnicy zapłacą), albo wpis zostanie cofnięty. Tylko konserwatorowi, który zabawiał się w podchody, jak chłopiec na podwórku, nic się nie stanie, nawet jeśli jego frajda będzie słono kosztować budżet.
Tu premier i expose, plany, inwestycje, rozwój, tam przewalanka jak w trzy karty. Właśnie przeczytałem najnowszy raport McKinseya&Co „Government designed for new times". Bardzo ciekawe opracowanie z licznymi studiami przypadków, np. jak Niemcy zreformowali swój rynek pracy, czy jak Estonia stała się E-stonią. Jednym z istotnych wątków jest kwestia przywództwa. Były premier Wielkiej Brytanii, Tony Blair pisze tak: „wyzwaniem dla liderów politycznych nie jest utrącanie argumentów oponentów, lecz osiąganie celów, efektów". I dalej: „jedynym sposobem osiągania systemowych zmian jest kwestionowanie tego co jest dane (...) Jest bardzo łatwo przyjść do rządu, przyjąć system jako dany i zadać pytanie: jak możemy sprawić, by był bardziej efektywny? Tymczasem bardzo często powinieneś powiedzieć tak: Zakwestionujmy to założenie; może system powinien być zupełnie inny". I jeszcze: „ Tylko zmiana systemowa, w przeciwieństwie do reform krok po kroku, pozwoli rządowi dotrzymać tempa w szybko zmieniającym się świecie".
W tym samym zbiorze artykułów i wywiadów prezydent Izraela Szymon Peres mówi: „Umysł lidera musi być wolny – musi być umysłem, który marzy i ma wyobraźnię. Wszystkie nowe rzeczy rodzą się z marzeń. Lider musi mieć odwagę być nonkonformistą, tak jak naukowiec. Musi marzyć, nawet jeśli marzy sam, lub ludzie się z niego śmieją".
I Goran Persson, szwedzki minister finansów, a potem premier, który wyprowadził Szwecję z kryzysu początku lat 90., zrównoważył budżet, zmniejszył dług publiczny: „To jest misja politycznego kamikadze. Misja nie do wykonania, jeśli nie jesteś w stanie naprawdę zaryzykować swojej pozycji. Pragnienie robienia tego co potrzebne, musi być silniejsze niż pragnienie utrzymania władzy".